Poznań

Stadion
Stadion POSiR Golęcin
Tor
Długość: 366 m
Szerokość na prostych: 12,2 m
Szerokość na łukach: 19,4 m
Rekord
Kevin Wölbert - 64,96 s
(11 lipca 2021 r.)

Nie miałem szczęścia do tego stadionu. Byłem tutaj w 2006 roku, gdy PSŻ Poznań miał walczyć z Lokomotivem Daugavpils. Niestety, z powodu wcześniejszych opadów mecz został odwołany. Przyjechałem w 2016 roku na pojedynek Sparty Wrocław z ROW-em Rybnik, ale znów nie zobaczyłem zawodników na torze, choć organizatorzy wpuścili kibiców na stadion. Nie wiedziałem wtedy czy będzie mi się chciało tu jeszcze wracać.

Sam obiekt, choć ładnie położony w golęcińskim parku w otoczeniu drzew i jeziora, jest niestety niepraktyczny ze względu na brak sensownego parkingu, brak oświetlenia oraz mocno ograniczony dojazd komunikacji miejskiej w jego okolice.

Kiedy przyjechałem tu po raz pierwszy obiekt należał do klubu Olimpia i już wtedy najlepsze czasy miał zdecydowanie za sobą. Potem było coraz gorzej. PSŻ z powodu zaległości finansowych wobec Olimpii nie mógł już z toru korzystać i wycofał się z rozgrywek, a sam stadion stał niewykorzystywany. Rozebrane zostały maszty po jupiterach, ponieważ groziły zawaleniem. Dopiero w 2015 roku wróciły tu zawody żużlowe, a w 2016 roku z obiektu korzystała Sparta Wrocław i na tę okoliczność zamontowano czerwony, żółte oraz czarne siedziska. Wydawało się, że mieszkańcy Poznania będą mogli cieszyć się oglądaniem żużla, ale sposób przygotowywania nawierzchni przez Piotra Barona zniechęcił do przychodzenia tu chyba nawet najzagorzalszych kibiców. Co będzie dalej z tym torem?

W końcu udało się! W kwietniu 2019 roku przyjechałem do stolicy Wielkopolski i udało mi się obejrzeć zawody. Były to eliminacje do Speedway European Championship. Turniej był całkiem ciekawy i nie brakowało walki na tym stosunkowo długim torze. Walkę oglądało się całkiem dobrze, choć wielkość dawnych trybun powodowała, że siedziało się dość daleko od toru. Pozostałością po Sparcie Wrocław były żółto-czerwone siedziska, nie mające nic wspólnego ani z barwami PSŻ Poznań, ani samego miasta.

Po zakończeniu sezonu 2019 rozpoczęła się przebudowa. Ostatnim rekordzistą starego owalu pozostał Max Fricke, który pokonał „stare” cztery okrążenia w czasie 65,22 s. Tor miał zostać skrócony z 370 do 334 metrów, a proste oraz łuki poszerzone. Taką informację znalazłem w kilku miejscach, ale na oko widać, że owal jest zdecydowanie dłuższy niż owe 334 m. Odwiedziłem ponownie obiekt w kwietniu 2022 przy okazji finału Mistrzostw Polski Par Klubowych, które to zawody w hitowej obsadzie miały dostarczyć niezapomnianych emocji. Cóż, z toru wiało nudą, a na dodatek okazało się, że podczas niedawnych prac źle zasypano wykopane dziury i na torze pojawiły się… kamienie. Aktualnie tor jest straszliwie szeroki na łukach i niestety nie bardzo da się tą szerokość wykorzystać w praktyce.

W Poznaniu zaplanowano w maju 2022 r. Drużynowe Mistrzostwa Europy, dzięki czemu na stronie FIM Europe pojawiły się dane techniczne golęcińskiego owalu, które powinny być prawidłowe, a co ważniejsze, dane zgadzają się z tym co można naocznie zaobserwować. Podczas majowych zawodów znów pojawiły się problemy z nawierzchnią.