Zaprawdę dziwne rzeczy dzieją się w naszej żużlowej ekstralidze. Mamy kupę różnego rodzaju regulaminów i wszystko jest w porządku dopóki nie ma potrzeby ich stosowania w praktyce.
Bjarne Pedersen
Niby zgodnie z oczekiwaniami
Mamy za sobą kolejny etap zbliżający nas do decydującej fazy rozgrywek. Wiadomo już, że dzięki zwycięstwu na własnym torze PGE Marma walczyć będzie w szóstce. O ostatnie miejsce wciąż rywalizować będą Wrocław i Tarnów, choć patrząc na ich ostatnie mecze można mieć wrażenie, że liczą raczej na słabość rywala.
Czytaj więcej
Co za dużo…
Nie minęła jeszcze połowa grudnia, a składy poszczególnych drużyn są już dopięte niemal na ostatni guzik. Niespodzianek raczej nie ma, bo większość rozwiązań znana jest przynajmniej od miesiąca. Niewiadome są w zasadzie dwie: jeden trener i jeden junior. Co ciekawe w obu przypadkach jedną z możliwych opcji jest Falubaz Zielona Góra.
Czytaj więcej
Ale o co chodzi?
Mimo, że oficjalnie wolno prowadzić rozmowy z nowymi zawodnikami dopiero od grudnia, to negocjacje idą pełną parą, a żeby było śmieszniej, można o nich spokojnie czytać w serwisach informacyjnych. Nie wiem po co jest ten przepis, skoro nikt go nie egzekwuje.
Czytaj więcej
Kto kogo chce…
W związku z systemem play-off tworzą się nowe koalicje pomiędzy klubami, bo przecież nikt nie chce rozpoczynać wakacji w sierpniu. Wiadomo, że ktoś musi odpaść, ale mam wrażenie, że niektórzy działacze chcą zabezpieczyć się w przypadku słabszej formy swoich zawodników. Ich prawo, szkoda, że komisarz ekstraligi jest jakby mało bezstronny.
Czytaj więcej