Wycieczka do Anglii, cz. II

Rano drugiego dnia obudziły nas krzyki mew oraz wiatr od morza. Należało dostać się na dworzec autobusowy w Poole, żeby ruszyć w podróż do Londynu, a następnie do Ipswich. Przyjechały dwa autobusy – jeden miał napis Londyn, a drugi Londyn Heathrow. Teraz już wiem, że jeśli pojawia się wyłącznie nazwa brytyjskiej stolicy, to oznacza, że autobus jedzie do dworca London Victoria Coach Station.
Czytaj więcej