Oby do… nie wiadomo dokładnie czego

Żużlowa ekstraliga coraz bardziej zmienia się w parodię profesjonalizmu. Po raz kolejny głośno jest o klubie z Rzeszowa, który mając naprawdę niezłych i drogich zawodników będzie musiał walczyć o utrzymanie z przeciwnikami z kompletnie innej półki, szczególnie finansowej. Jak nie można na torze, to trzeba poza nim – najwyraźniej taką strategię przyjęto. Zobaczymy jak się cała ta szopka skończy.
Czytaj więcej

Czas finałów nadszedł, tylko jakoś nie wszędzie

W niedzielę ma się rozpocząć walka o drużynowe złoto. Czy faktycznie się rozpocznie to zobaczymy, bo coraz mniej rzeczy jest w stanie zaskoczyć żużlowego kibica w Polsce. Z perspektywy mieszkańca Zielonej Góry (to oczywiście subiektywna ocena) przyznam, że czuję się jakby sezon już się zakończył.. To pewnie efekt połączenia idiotycznie długiej przerwy z bardzo przeciętną oceną występów drużyny, której kibicuję. Jednocześnie gdzieś daleko wszystko toczy się jakby szybciej, bo przecież mamy finały w Szwecji, półfinał w Anglii, ostatnie tegoroczne Grand Prix, finał w Gorzowie.
Czytaj więcej

DPŚ – grunt to dobry menadżer

Gratuluję Duńczykom zdobycia Drużynowego Pucharu Świata. Choć w bydgoskim półfinale zajęli dopiero trzecie miejsce, to dla mnie byli bezsprzecznie najlepszą ekipą tegorocznego cyklu. Oprócz walorów czysto sportowych, waleczności i atmosfery, inne drużyny mogą im pozazdrościć przede wszystkim odwagi, bo postawienie na młodzieżowców należy tak właśnie określić. Mam nadzieję, że wnioski wyciągną zarówno działacze i trenerzy rywali, jak również oficjele międzynarodowej federacji oraz przedstawiciele BSI.
Czytaj więcej

Prezesi sami brną w bagno

Można sobie pewne rzeczy założyć czy przewidywać, ale czasem zdarza się, że nasza rzeczywistość weryfikuje niektóre poglądy. Wygląda na to, że tak właśnie jest w przypadku mojego spojrzenia na postawę BSI oraz FIM-u wobec nowego regulaminu polskiej ekstraligi.

Czytaj więcej