środa, 16 lipca, 2025
spot_img
Strona głównaMoim zdaniemOve Fundin - Speedway Superstar

Ove Fundin – Speedway Superstar

Zdecydowanie pozytywnym aspektem prowadzenia całego projektu pod nazwą „Kibic Żużla” jest nawiązywanie kontaktów z pasjonatami czarnego sportu. Dzięki jednemu z takich kontaktów otrzymałem możliwość przeczytania książki „OVE FUNDIN SPEEDWAY SUPERSTAR” autorstwa Johna Chaplina, za co bardzo dziękuję.

Przyznaję, że przez długi czas trzymałem się z daleka od żużlowych książek. Widocznie musiałem dojrzeć do tej formy poznawania przeszłości, szacunku dla historii, zdobywania wiedzy i innego patrzenia na dzisiejszy speedway. Czy przeczytałem wspomnianą książkę? Tak, dwukrotnie. Po raz kolejny treść przerosła moje oczekiwania, dlatego potrzebowałem czasu, żeby jeszcze raz na spokojnie zapoznać się z zawartymi w niej szczegółami.

Kim jest Ove Fundin? W największym skrócie – legendą speedwaya. Człowiekiem, który jako pierwszy zdobył pięciokrotnie tytuł Indywidualnego Mistrza Świata i jako pierwszy przez 10 lat nie schodził z podium najważniejszej imprezy na świecie. Niewykluczone, że jego osiągnięcia byłyby dużo bardziej wyśrubowane, gdyby nie został w 1966 roku zawieszony przez… szwedzką federację SVEMO. To oczywiście nie wszystko. Jest człowiekiem, który przerwał powojenne triumfy zawodników z krajów Wspólnoty Brytyjskiej i najbardziej przyczynił się do przełamania monopolu Wembley, jako lokalizacji finału IMŚ, na czym później skorzystali także Polacy.

Ove Fundin pochodził z prowincjonalnego miasteczka Tranås. Był chudym, rudowłosym chłopakiem – wysokim jak na żużlowca. Jak każdy wielki indywidualista, kochał ponad wszystko wygrywać z każdym i wszędzie. Wypracował swój styl jazdy, podobno niezbyt piękny, ale za to niezwykle skuteczny.

Po raz pierwszy zetknął się ze speedwayaem w 1951 roku – miał wtedy 18 lat. Dwa lata później po raz pierwszy wystąpił na Wyspach, dzięki serii meczów swojej szwedzkiej drużyny Filbyterna Linköping z brytyjskimi zespołami niższych lig. W 1954 roku po raz pierwszy pojechał w finale IMŚ, przebijając się przez gęste sito eliminacji. O okolicznościach tego startu nie sobie drogi czytelnik doczyta w książce, bo dziś trudno uwierzyć, że było to możliwe.

Nie mam zamiaru oczywiście spojlerować tutaj treści książki. Chciałbym raczej wskazać jej niewątpliwe wartości, bo opowiada ona nie tylko o głównym bohaterze i nie tylko o żużlu. Dowiedziałem się wielu ciekawych kwestii dotyczących czarnego sportu, jakie w ciągu tych kilkunastu opisywanych lat miały miejsce w absolutnym centrum żużlowego świata. To historia rywalizacji pięciu wielkich postaci speedwaya, które na 13 lat zawładnęły najwyższym stopniem podium (Ove Fundin, Peter Craven, Barry Briggs, Ronnie Moore i Björn Knutsson). Historia wzlotów i upadków speedwaya w tamtym czasie. Historia prób uatrakcyjnienia meczów i jednocześnie wyrównania szans poprzez ligowe wyścigi z handicapem, w których przez kilka lat wspomniana piątka ruszała z.. trzeciej linii, czyli 18 jardów za formalnym startem. Ostatecznie po 1965 roku zrezygnowano w Anglii z handicapów. Tradycyjne zawody w takiej formule odbywały się w Wolverhampton aż do zamknięcia toru. Warto jednak pamiętać, że to właśnie w wyników wypadków w takich zawodach zginął Peter Craven (towarzyska impreza w Edynburgu), a Ronnie Moore musiał zakończyć karierę. Historia prób chronienia swojego rynku przez Brytyjczyków i ograniczania możliwości startów w lidze angielskiej zawodnikom z innych krajów. Historia wprowadzania na rynek czechosłowackich motocykli EsO (późniejsza JAWA), które wyparły królującego 30 lat angielskiego JAP-a. Zawodnikiem, który przywiózł pierwszy motocykl EsO na Wyspy był Ove Fundin.

Książka jest historią współpracy, ale także trudnych relacji dwóch ludzi – Ove Fundina i Lesa Mullinsa – mechanika klubu Norwich Stars, w którym Wielki Szwed jeździł aż do zamknięcia klubu w 1964 roku. Teren, na którym stał stadion The Firs, został wykupiony przez ówczesnych deweloperów. Historia zaledwie sześciu czy siedmiu drużyn w oficjalnej brytyjskiej lidze żużlowej i bodajże dwunastu w nielegalnych rozgrywkach. W ciągu piętnastu lat powojennych speedway przeżywał dwa bardzo trudne, niemalże krytyczne momenty, a mimo wszystko powstawał na nowo.

Jednocześnie jest to opowieść o pogoni za zwycięstwami i rodzinnym życiem na odległość, siedmiorgiem dzieci z małżeństwa z Moną i smutnym końcu. Opowieść o częstej samotności i trudnym charakterze, znienawidzeniu oraz wielu przyjaźniach po zakończeniu ścigania. Historia człowieka, który jeszcze w czasie kariery rozkręcił biznes transportowy w Szwecji, dzięki czemu może emeryturę spędzać na południu Francji. Człowieka wielu pasji, upartego i niezwykle skutecznego w dążeniu do swoich celów.

Pana Ove Fundina miałem okazję zobaczyć w Pardubicach przy okazji jubileuszowej 75. Zlatej Prilby. Najpierw w towarzystwie innych zwycięzców tego legendarnego turnieju podpisywał okolicznościowe wydawnictwo, a potem ten 90-latek wyjechał na motocyklu żużlowym przed prezentacją. Niesamowity człowiek.

Dodam, że książka została wydana w 2015 r. przez Warszawskie Towarzystwo Speedwaya. Fakt, że ta książka została przetłumaczona i wydana na polskim rynku jest niewątpliwie wielką zasługą ludzi, dzięki którym zostało to osiągnięte. Szukałem tłumaczeń biografii innych mistrzów – Barry Briggsa i przede wszystkim Ivana Maugera, który osiągał sukcesy zarówno na silnikach dwu, jak i czterozaworowych. Te książki są u nas dostępne jednak wyłącznie w języku angielskim.

Naprawdę świetna pozycja z mnóstwem informacji o speedwayu. Czytając miałem wrażenie, że wiele kwestii dziś się powtarza, a jednocześnie za wieloma można tęsknić. Szkoda mi, że nie ma już jednodniowych finałów IMŚ, że zawodnicy z czołówki nie muszą rywalizować w pięciu czy sześciu rundach eliminacyjnych, żeby dojść do wielkiego finału. Nie jest prawdą, że w czasach jednodniowych finałów mistrz musiał wykazać się w jednym turnieju.

Na zakończenie mówi o tym zresztą sam bohater książki. Także o wielkich pieniądzach, które dziś rządzą speedwayem. Fajnie byłoby zobaczyć speedway, w którym mistrz świata startuje na motocyklu bez drogich nowinek, za to ze sprawdzonymi częściami. A jeśli ktoś chce dowiedzieć się ile Ove Fundin zarobił na żużlu, ile zyskał, ile stracił, jak często startował, niech sam przeczyta. Polecam.

POWIĄZANE ARTYKUŁY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Informacje

Typer PoKredzie i lubuskie derby

Uwzględniając jeden "zgubiony" punkt, trafiłem wynik lubuskich derbów i umocniłem się na 5. miejscu w Typer PoKredzie. Mam tylko 5 punktów straty do 4....

Problemy w Lipsku

19 lipca miały odbyć się pierwsze w tym roku zawody w Lipsku - NBM Lauf, czyli Północnoniemieckie Mistrzostwa w klasach A, B i U21....

Startuje czeska prowincja

Na stronie czeskiej federacji pojawiły się dokumenty dotyczące zawodów na trzech najbardziej prowincjonalnych torach. Dla każdego z tych obiektów będą to jedyne imprezy klasycznego...

Sporo żużla w czerwcu w Czechach

Czerwiec jest wyjątkowym miesiącem w terminarzu żużlowym naszych południowych sąsiadów. Na ten okres zaplanowano zawody aż na 9 z 11 czynnych owali w Czechach....

Nadchodzące wydarzenia