W sobotę oglądnąłem (po raz kolejny) komedię Juliusza Machulskiego „Pieniądze to nie wszystko”. Ten film śmieszy mnie niezmiennie, choć o wesołych rzeczach wcale nie opowiada. Popegeerowska wieś gdzieś na głębokiej prowincji lat 90-tych, zapomniana przez Boga i ludzi. I choć mentalność mieszkańców ogranicza ich postrzeganie świata do bardzo lokalnego „tu i teraz”, to codziennie dochodzi tutaj do cudów. Nie ma pracy, nie ma dochodów, a mimo to bieżąca konsumpcja idzie pełną parą. W niedzielę przeczytałem wywiad z p. Wojciechem Stępniewskim i postanowiłem, wzorem zagadek na spostrzegawczość, znaleźć 5 różnic.
Czytaj więcej →