Berwick
Shielfield Park
Tweedmouth
Długość: 386 m
Dan Bewley - 62,9 s
(21 października 2020 r.)
Berwick upon Tweed jest miasteczkiem położonym na wschodnim wybrzeżu Anglii, niedaleko granicy ze Szkocją, przy ujściu rzeki Tweed. Świetnie zachowane zostały tutejsze mury obronne, którymi można się dziś przespacerować obserwując z jednej strony zabytkową zabudowę, a z drugiej Morze Północne. Stare miasto łączy z drugą stroną kamienny most Berwick Bridge z początku XVII wieku.
Stadion znajduje się po prawobrzeżnej stronie rzeki, w dzielnicy Tweedmouth. Jest to obiekt dwufunkcyjny – piłkarsko-żużlowy – co jest ewenementem w Anglii. Tor jest inny niż wszystkie, które do tej pory widziałem. Płyta piłkarska jest pochylona w kierunku północnym, a co za tym idzie – prosta startowa również jest… pod górkę. Pierwszy łuk jest nieco nachylony, przeciwległa prosta jest z górki, a następnie rozpędzeni zawodnicy wjeżdżają na szeroki i bardzo mocno pochylony drugi łuk. Zjeżdżając z drugiego łuku przejeżdżają przez nieckę, a następnie znów jadą pod górę.
Na prostych znajdują się stare kryte trybuny oraz wysokie słupy z oświetleniem, służące raczej do oświetlenia boiska piłkarskiego. Na samym torze jest ciemniej niż na środku. Łuki mają swoje oświetlenie, czyli niskie słupy z lampami.
Tor jest wyjątkowy, jednak raczej trudno jest przekładać osiągane tutaj wyniki na ogólną formę zawodników. Tor jest szybki, a jednocześnie bardzo wąski. Pierwsze pole nie jest wielkim atutem i wymaga dobrego startu oraz odpowiedniego rozegrania walki w łuku. W trakcie biegu zawodnicy wjeżdżają w ten łuk bardzo wąsko, wyjeżdżając z niego szeroko, żeby nabrać prędkości. Wyprzedzeń w tym fragmencie jest mało. Za to na drugim łuku dzieje się sporo, bo można go przejechać bardzo wysoko i z ogromną prędkością wyjechać na prostą startową.
Nawierzchnia też jest dziwna – gliniasta. Próbując zrobić zdjęcia sporo jej trafiło we mnie, a kiedy próbowałem się oczyścić wszystko jakoś rozpuszczało się w palcach. Ogólnie nie ma tu chyba elementów takich jak na innych torach. No może banda i maszyna startowa 🙂
Bodajże w 2020 roku tor został nieznacznie przebudowany, ale całość raczej nie zmieniła się w stosunku do tego, co widziałem tutaj w marcu 2017 r., oglądając turniej 50th Season Spectacula, rozpoczynający jubileuszowy sezon klubu Bandytów.
Wróciłem tutaj w lipcu 2022 roku. Zaplanowany był mecz Berwick Bandits – Poole Pirates. Tak szczerze mówiąc, to nie zauważyłem zmian. Tor jest nadal jedyny w swoim rodzaju, z jazdą pod górkę i z górki. Miałem niesamowite szczęście, że mogłem tutaj zobaczyć Chrisa Harrisa, który potrafi wykorzystać specyfikę tego owalu w 100%. To co wyrabiał ten niemłody już pan z lekką nadwagą było niesamowite. Ten tor pozwala na wiele, ale trzeba mieć niesamowitą pewność swoich umiejętności.
Na stadionie byłem sporo czasu przed rozpoczęciem meczu. Mogłem wejść spokojnie do parkingu, a nawet przejść się po torze, ale nie skorzystałem z tej możliwości, bo nijak nie doczyściłbym butów. Na drugi dzień wstałem wcześniej i poszedłem na spacer. Berwick to niesamowite miasteczko. Historia, granica, wojskowość, a to wszystko nad samym brzegiem Morza Północnego.