Grudziądz

Stadion
gen. Józefa Hallera 4
Pojemność: 8.000
Tor
Długość: 355 m
Szerokość na prostych: 10,5 m
Szerokość na łukach: 16,8 m
Rekord
Artiom Łaguta - 64,86 s
(8 września 2020 r.)

Stadion w Grudziądzu odwiedziłem do tej pory dwa razy – w maju 2019 roku (finał Srebrnego Kasku) oraz trzy lata później, gdy udało mi się zobaczyć dw ostatnie wyścigi meczu Ekstraligi U24. Obiekt znajduje się blisko drogi nr 55, w Parku Miejsko-Leśny im. Piotra Janowskiego. Dojazd nie więc jest skomplikowany, ale wydaje mi się, że warto być tutaj wcześniej, jeśli chce się znaleźć miejsce do parkowania samochodu.

Tutejszy tor był znany przede wszystkim z potwornie twardego toru, bardzo długich i wąskich prostych, ostrych łuków i… dębu rosnącego za bandą na drugim łuku, która to lokalizacja często przyciągała żużlowców, a zakończenie udziału w wyścigu właśnie w tym miejscu zyskało nawet swoją nieoficjalną nazwę: parkowanie pod dębem. Podczas mojej wizyty widziałem jeszcze owal przed przebudową. Miał wówczas długość 379 metrów i rzeczywiście trzeba było mieć sporo umiejętności i odwagi, żeby pokonywać ten drugi łuk niemalże jadąc po bandzie. Spore prędkości osiągane na prostych trzeba było odpowiednio wykorzystać w wąskich i krótkich łukach.

Jeśli chodzi o obiekt od strony kibiców, to jest to bardzo kameralny stadionik z ośmioma – dziewięcioma rzędami miejsc. Jest to zdecydowanie najmniejszy stadion ekstraligowy pod względem pojemności. Ja byłem tu już po wyremontowaniu trybun. Żółto-niebieskie siedziska prezentowały się bardzo estetycznie na tle otaczających drzew. Ważne jest także to, że oglądając zawody siedzi się blisko toru i czuje się tą prędkość, z jaką żużlowcy pokonują długie proste. Szkoda, jednak że podzielono sztucznie różne części stadionu i podczas zawodów nie były dostępne miejsca na pierwszym łuku i przeciwległej prostej. Po pewnym czasie włączono sztuczne oświetlenie, które także prezentowało się estetycznie, choć muszą przyznać, że liczba słupów stojących pomiędzy bandą a trybunami jest naprawdę spora, co akurat mnie nie cieszy.

Ciekawym miejscem jest budynek klubowy za wspomnianym dębem, w którym można zjeść normalny obiad, oglądając jednocześnie zawody z wysokości pierwszego piętra. Akurat podczas Srebrnego Kasku siedzieli tam zarówno kibice, jak i ekipy zawodników. Z drugiej strony stadionu, na ścianie trybun na wysokości wejścia w pierwszy łuk, znalazłem z kolei mural z twarzami byłych zawodników GKM, których z różnych powodów nie ma już wśród nas, z podpisem „GKM Grudziądz pamięta”.

Po sezonie 2019 roku tor dość mocno przebudowano – skrócono i zmieniono nawierzchnię. Nie bardzo mogłem zrozumieć, dlaczego w takim razie jest on węższy niż przed rozpoczęciem prac – o 0,5m na prostych i 0,2 na łukach. Okazało się, że po kolejnym sezonie prowadzono prace związane z wymianą starej bandy, a gdyby nie wcześniejsza przebudowa, tor byłby zbyt wąski do przeprowadzania imprez. Czy to pomogło miejscowej drużynie? Paradoksalnie to właśnie zawodnicy GKM-u chyba najwięcej czasu na dostosowywanie się do tej nowej geometrii. Ostatecznie jednak GKM-owi udawało się utrzymywać w ekstralidze, przy czym stwierdzenie „udawało się” jest tu napisane celowo. I przyznam, że ten klub w jakiś dziwny sposób nie potrafi (przynajmniej do 2022 roku) zbudować niczego ponad ekipę potrafiącą powalczyć o utrzymanie. Wcześniej skupiono się na postaci Tomasza Golloba, pod którego wszystko było tutaj robione, a który to żużlowiec z czasem coraz mniej dawał tej drużynie. Ale T. Gollob od kilku lat już nie startuje, a tutaj niewiele się zmieniło.

W 2022 roku przyjechałem tutaj, żeby zobaczyć jak wygląda ten tor po wspomnianej przebudowie. Byłem święcie przekonany, że jest szerszy i jakoś nie mogłem tej szerokości znaleźć, a szczegółów dowiedziałem się przy okazji pisania tej treści. Przyjechałem tutaj z Torunia na dwa ostatnie wyścigi i na miejscu nawet nie zauważyłem, że ogrodzeniem nie jest już stara siatka, a nowa banda. Na pewno jest inna nawierzchnia – na oko ciemniejsza. Specyfika toru się zmieniła, bo nie da się już atakować pod bandą na drugim łuku, ale z drugiej strony dąb przestał przyciągać zawodników. Z innych zmian – kolor zmieniła wieżyczka.