piątek, 6 czerwca, 2025
spot_img
Strona głównaMoim zdaniemKrótka zapowiedź przedostatniej kolejki ligowej

Krótka zapowiedź przedostatniej kolejki ligowej

Runda zasadnicza w polskich ligach dobiega końca, więc siłą rzeczy niektóre drużyny mogą jeszcze potestować ustawienia przed najważniejszą częścią sezonu, a inne mają coraz mniej czasu na zdobywanie punktów potrzebnych do realizacji założonych przed sezonem celów.

W ekstralidze pewne miejsca w Play-Offach są ekipy z Leszna oraz Gorzowa, a także czwarty w tabeli Włókniarz Częstochowa. „Lwy” spod Jasnej Góry mają na własnym torze jeszcze mecz z GKM Grudziądz, co powinno im dać trzy punkty, a ponadto mają korzystny bilans spotkań z Get Well Toruń. Co ciekawe, znajdująca na się na trzecim miejscu Sparta Wrocław taki komfort musi sobie dopiero zapewnić, czyli musi w niedzielę pokonać na własnym torze toruńskie „Anioły”. Jeśli goście faktycznie przyjadą do stolicy Dolnego Śląska z zamiarem wygrania tego pojedynku, to wcale nie stoją na z góry straconej pozycji, a spotkanie może być najciekawszym meczem tej kolejki. Gdyby Sparta przegrała dwa ostatnie mecze, a Get Well dwa mecze wygrał, to wrocławianie odpadliby z walki o medale. Droga do tego daleka, ale nie jest to niemożliwe. Gdyby faktycznie tak się stało, to pewnie wróciłby temat jednodniowej, trwającej dokładnie siedem wyścigów, utraty formy właściwie całej drużyny Sparty w Zielonej Górze…

Telewizja skupia się na pojedynkach o utrzymanie w lidze. Jeszcze kilka dni temu mówiono o nich „mecze o życie”, ale teraz, przynajmniej przez jakiś czas, sformułowanie to pewnie nie będzie używane. O pozostanie w ekstralidze, jak wiadomo, walczą wciąż trzy ekipy. W Grudziądzu spotkają się dwie z nich, żeby między sobą rozstrzygnąć, która z nich jest słabsza. Dla GKM-u jest to właściwie ostatnia szansa na zdobycie punktów, bo trudno liczyć, że grudziądzanie zdołają coś ugrać w Częstochowie. Tak więc GKM musi nie dość, że wygrać, to jeszcze najlepiej odrobić 16-punktową stratę z pierwszego starcia z Falubazem. Czy ma na to szansę? Patrząc na nijakość formy zawodników Falubazu wydaje mi się, że nie jest to zadanie niewykonalne. Tym bardziej, że goście pojadą w eksperymentalnym ustawieniu, co już samo w sobie pokazuje jak wielką niewiadomą jest forma poszczególnych żużlowców nawet dla menadżera Adama Skórnickiego. Z drugiej strony Falubaz będzie pewnie w zupełności usatysfakcjonowany uzbieraniem 38 punktów, co dałoby zielonogórzanom upragniony punkt bonusowy. Ewentualne trzy punkty niemalże gwarantują grudziądzanom szóste miejsce, czyli spokojne utrzymanie. Jest się więc o co ścigać. Kluczem do sukcesu (pełna pula gospodarzy lub bonus gości) mogą okazać się młodzieżowcy. Nie wiadomo czy zdąży wykurować się Sebastian Niedźwiedź, ale nawet bez niego silniejsza wydaje się para Falubazu.

W najtrudniejszej sytuacji jest Unia Tarnów, która podejmuje u siebie Włókniarza Częstochowa. Nie dość, że szans na punkt bonusowy już właściwie nie ma (strata 18 punktów wydaje się zbyt duża do odrobienia), to samo zwycięstwo, choćby w minimalnych rozmiarach, samo w sobie nie jest zadaniem łatwym. „Jaskółki” mówiąc wprost, faworytami tego meczu nie są, a przecież zdobycie jakichkolwiek punktów u siebie jest właściwie jedyną szansą na podtrzymanie marzeń o pozostaniu w ekstralidze.

Wydaje się, że sama walka o utrzymanie jest nieco nierówna. I to nawet na polu czysto sportowym, a bardziej – że się tak wyrażę – propagandowym. Z wielu stron pojawiają się głosy, że Falubaz nie może spaść, że ekstraliga bez Falubazu, to nie ekstraliga. I trudno dziwić się takim głosom, bo wizerunkowo ewentualny spadek zielonogórzan byłby ogromnym ciosem dla najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Falubaz jest najbardziej rozpoznawalnym polskim klubem żużlowym. Widać to nie tylko w naszym kraju, ale także zagranicą. Wystarczy pojechać na byle jakie zawody i z dużym prawdopodobieństwem można spotkać kogoś w koszulce Falubazu. Ostatnio podczas IM Niemiec w Gustrow widziałem dwie osoby. Nawet w Debreczynie ktoś się zdarzył. Problem w tym, że wizerunek to jedno, a realne możliwości, to drugie. A te realne możliwości Falubazu skończyły się niestety w 2013 roku. Od ostatniego tytułu mistrzowskiego jest właściwie coraz gorzej, zarówno w kwestii wyników czysto sportowych, jak i organizacyjno-finansowych. Jeśli zielonogórski utrzyma się w elicie, a zakładam, że tak się właśnie stanie, to najtrudniejszą walką może być kwestia zatrzymania w drużynie Patryka Dudka.

W pierwszej lidze na 99% wszystko wiemy. Teoretycznie może się zdarzyć, że do walki o awans dostanie się jeszcze z piątego miejsca Wybrzeże Gdańsk, ale w praktyce jest to mało prawdopodobne. Gdańszczanie pogrzebali swoje szanse przez brak bonusów w dwumeczach ze Startem Gniezno i ROW-em Rybnik. Jeszcze mniej prawdopodobne jest uratowanie sezonu w Łodzi i zdobycie dwunastu punktów, przy zerowym dorobku rybniczan oraz jakimś potknięciu Wybrzeża. Taka konfiguracja podchodziłaby już pod niesamowity zbieg okoliczności. Jeśli chodzi o spadkowicza, to trudno oczekiwać, że Wanda wygra u siebie z Wybrzeżem, a tego krakowianie potrzebują jako warunku koniecznego do włączenia się do walki o utrzymanie. Niezależnie od tego czy spadnie Wanda czy Polonia Piła, chyba mało kto w I lidze będzie tęsknić za tymi zespołami.

Najciekawsza w I lidze będzie dla mnie postawa Łotyszy. Oni nie mają właściwie nic do stracenia, bo przecież regulamin i tak nie pozwoli im awansować. Mogą za to poprzeszkadzać rybniczanom i sprawdzić jak zachowa się prezes Mrozek w obliczu przegranej na własnym torze. Nie da się ukryć, że drugie miejsce Lokomotivu byłoby na rękę któremuś z ekstraligowych zespołów, bo oznaczałoby zapewne brak baraży.

W II lidze ostatni mecz w sezonie pojedzie Polonia Bydgoszcz i w przypadku zwycięstwa może mocno skomplikować sytuację Kolejarza Opole. W ostatniej kolejce opolanie podejmą u siebie „Skorpiony” z Poznania, mając czteropunktową zaliczkę z pierwszego meczu. To będzie mecz o wszystko, ale dopiero za tydzień.

W Ostrowie spotkają się w meczu na szczycie miejscowa Ostrovia ze Stalą Rzeszów. Niezależnie od wyniku, mam nadzieję, że mecz odbędzie się w sportowej atmosferze. Tylko walką na torze można uczcić pamięć Tomasza Jędrzejaka.

POWIĄZANE ARTYKUŁY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Informacje

Startuje czeska prowincja

Na stronie czeskiej federacji pojawiły się dokumenty dotyczące zawodów na trzech najbardziej prowincjonalnych torach. Dla każdego z tych obiektów będą to jedyne imprezy klasycznego...

Sporo żużla w czerwcu w Czechach

Czerwiec jest wyjątkowym miesiącem w terminarzu żużlowym naszych południowych sąsiadów. Na ten okres zaplanowano zawody aż na 9 z 11 czynnych owali w Czechach....

Startuje sezon w Finlandii

W sobotę 24 maja odbędą się pierwsze zawody w Finlandii. Jeśli dobrze zrozumiałem, będą to łączone w ramach jednej imprezy IM Finlnadii we flat...

Michael Härtel zawiesza/kończy karierę

Pamiętacie jedyny w swoim rodzaju tor w Neustadt/Donau (po polsku Nowe Miasto na Dunajem)? Ostatnie zawody rozegrano tam 15 maja 2022 r. Miałem możliwość...

Nadchodzące wydarzenia