Gdańsk

Stadion
Stadion im. Zb. Podleckiego
ul. Zawodników 1, Gdańsk
Pojemność: 8670 miejsc
Tor
Długość: 349 m
Szer. na prostych: 11 m
Szer. na łukach: 14 m
Rekord
Darcy Ward - 61,28 sek.
(21 sierpnia 2011 r.)

Stadion im. Zbigniewa Podleckiego znajduje się stosunkowo blisko historycznego centrum Gdańska. Dojazd nie jest więc skomplikowany, a będąc na starówce można spokojnie podejść tu na piechotę. Spacer od ratusza zajmie raptem kilkanaście minut.

Stadion powstał w okresie międzywojennym. Zdecydowanie najbardziej charakterystycznym jego elementem jest powstała na początku lat 50-tych Brama Maratońska, której nazwa związana jest z tym, że pierwotnie znajdowała się tu bieżnia lekkoatletyczna. Jeśli chodzi o trybuny, to ich nieregularny kształt nie zmienił się od ponad pół wieku. Nie można jednak narzekać na komfort oglądania, bo położone są blisko toru, a ich nachylenie oraz wysokość są odpowiednie.

Gdański tor jest dość specyficzny, bo przy swojej średniej długości (jak na polskie warunki oczywiście), długości posiada stosunkowo długie proste i dość ostre łuki, a dodatkowo należy do tych węższych owali. To wszystko powoduje, że jest to jeden z trudniejszych torów w naszym kraju i szczególnie drugi łuk potrafi zawodnikom sprawić sporo kłopotów. Przy odpowiednim przygotowaniu nawierzchni da się tu oglądać całkiem przyjemną walkę.

Na obiekcie udało mi się być podczas wakacji w 2012 roku. Trafiłem akurat na pojedynek Wybrzeża ze Spartą Wrocław, choć tak naprawdę obsada zawodów nie miała wtedy dla mnie nie miał wielkiego znaczenia. Ciężar gatunkowy był jednak spory, bo akurat ten mecz decydował w praktyce o spadku jednej z tych drużyn – trafiło na gospodarzy. Od tamtego czasu gdański klub jeszcze tylko w 2014 roku startował w ekstralidze, a poza tym wielkie nadzieje kończą się na zapowiedziach i nie mają pokrycia w wynikach. I chyba problemy organizacyjno-finansowe miejscowego klubu są największym problemem tutejszego żużla. Szkoda, że drużyna z bogatą historią z wielkiego miasta tuła się gdzieś na zapleczu albo zapleczu zaplecza.

Po raz drugi pojawiłem się na gdańskim obiekcie w Wielką Sobotę 2024 roku. Pomimo, że od poprzedniej wizyty minęło 12 lat na stadionie właściwie nic się nie zmieniło. Okazją był finał A Drużynowych Mistrzostw Europy, w którym nie startowali Polacy. Z tego powodu zdecydowano o bezpłatnym wejściu na zawody, dzięki czemu przyszło tak wielu kibiców, że musiano udostępnić cały obiekt. Skorzystałem z tego i pooglądałem zawody z różnej perspektywy.

Dostrzegłem kilka ciekawych widoków z wieżami kościołów. Szkoda, że wieżowiec zasłania Kościół Mariacki, bo takie tło byłoby prawdziwym sztosem. Jeśli chodzi o tor, to po pracach związanych z odwodnieniem liniowym pojawiły się problemy w pierwszym łuku. Ogólnie jednak owal jest całkiem przyjemny. Szkoda, że nie ma tutaj właściwie żadnej infrastruktury.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *