Odwiedziłem dziś zielonogórski stadion z kilku powodów: lubię chodzić na żużel, lubię imprezy młodzieżowe. po raz pierwszy od jakiegoś czasu Falubaz wystawił dwóch wychowanków w zawodach młodzieżowych, a Stal Gorzów przyjeżdżała z nowymi wychowankami, którzy bardzo fajnie wypadli w 1. rundzie DMPJ w Pile.
Jakie obserwacje? Kluby z Zielonej Góry, Poznania, Gorzowa Wlkp. i Piły wystawiły najsilniejsze aktualnie dostępne składy. Sprawdziłem to i owo o uczestnikach zawodów i okazuje się, że tylko 5 z 16 zawodników jest wychowankami klubów, które reprezentują. Polonia Piła i PSŻ Poznań nie miały w składzie żadnego wychowanka. Maksymilian Kręcisz z Falubazu wyjechał tylko na sztukę – bezpośrednio po pierwszym starcie zjechał z toru i więcej już nie pojawił się pod taśmą. W sumie mieliśmy więc czterech wychowanków.
Spośród 15 uczestników (wspomnianego M. Kręcisza trudno tutaj liczyć) pięciu uzyskało licencję w ubiegłym roku (dwaj młodzi gorzowianie jechali naprawdę dobrze), a pozostali jeżdżą już co najmniej dwa lata. Ok. 35-40% żużlowców miało problemy z normalną jazdą przez cztery okrążenia w pięciu wyścigach.
Nie wiem czy o taką jakość chodziło przy ustalaniu regulaminu szkoleniowego. Wygląda to trochę na ministerstwo sztuki.