poniedziałek, 10 listopada, 2025
spot_img
Strona głównaMoim zdaniemSpeedway a telewizja - dziwna gra

Speedway a telewizja – dziwna gra

Wykorzystam przerwę w publikowaniu na profilu facebookowym na dodanie kilku artykułów wyłącznie na stronie i sprawdzenie czy jest jakikolwiek odzew, czy artykuły te docierają do kogokolwiek. Na pierwszy ogień chciałbym poruszyć temat praw telewizyjnych do transmitowania polskich lig żużlowych.

Mam wrażenie, że jest jakaś niepewność wokół ekstraligowego speedwaya w temacie transmisji telewizyjnych. Ekstraliga ma oczywiście zapewnione finansowanie na najbliższe trzy lata, więc może przygotowywać się na ewentualne zmiany w strukturze pozyskiwania, a przede wszystkim wydawania środków.

Na chwilę obecną – w mojej ocenie – rozgrywki są absolutnie uzależnione od wpływów z praw telewizyjnych oraz zaangażowania samorządów. Działacze klubowi w większości wydają się być pozbawieni umiejętności działań marketingowych i pozyskiwania sponsorów niezależnie od innych czynników. Nie musieli tego robić w ciągu ostatnich lat, a do rozdysponowania mieli coraz więcej pieniędzy. Organ nieużywany zanika i tak jest chyba również z działaczami, których nazwa pochodzi przecież od działania.

Nie chcę się tutaj rozpisywać, ale brak przedłużenia współpracy pomiędzy Canal+ oraz Eleven Sports nie wróży dobrze ligowemu speedwayowi. Jeśli wierzyć temu, co pisze red. Puka w SF, to informacja o tym, że speedway doszedł do ściany i nie jest w stanie pozyskać więcej kibiców, byłaby mocnym ruchem sprawdzającym siłę Ekstraligi Żużlowej. Działacze centrali są świadomi, że nie można w nieskończoność zwiększać budżetu i wydatków w tak niszowym sporcie. Zwłaszcza, że chętnych na te pieniądze jest więcej.

Ciekawi mnie, czy któryś z poniższych scenariuszy, z teorią spiskową w tle oczywiście, może zawierać jakąś prawdę?

1. Faktyczne dojście do ściany
Czy żużel w Polsce został przeinwestowany?

Speedway, jak się rzekło, jest sportem niszowym w Europie, natomiast bardzo popularnym w Polsce. Ta popularność ogranicza się jednak do kilkunastu ośrodków w średniej wielkości miastach, przy czym coraz większą część kibiców na stadionach stanowią mieszkańcy okolicznych mniejszych miejscowości. Telewizja, a z nią także w 100% uzależniona od telewizji Ekstraliga Żużlowa, postawiły na sprzedaż praw telewizyjnych, zapominając absolutnie o budowaniu zainteresowania od podstaw. Działacze klubowi najchętniej ograniczyliby organizację imprez młodzieżowych do absolutnego minimum i to jest kolejny mur mentalny, z którym EŻ musi się mierzyć. Trzeba poczekać jeszcze na ruch samorządów. Jeśli gdzie zostanie powiedziane twarde „PAS”, to koniec będzie faktycznie kwestią czasu.

2. Twarda walka pomiędzy telewizjami
Czy Canal+ wsadził się na minę nowym kontraktem?

Jak wiadomo, kanały Eleven Sports w Polsce należą do Grupy Polsat Plus, czyli chyba największego konkurenta Canal+. Wcale nie zdziwiłbym się, gdyby cały proces podpisania nowego kontraktu na transmisję meczów żużlowych był elementem starcia pomiędzy rywalami i delikatnym wsadzeniem na minę. Wysokość kontraktu, to oczywiście nie jest kwota, która może zachwiać finansami tak wielkich podmiotów, ale jednak umowę podpisuje się po to, żeby na niej zarobić. Tak robi Canal+, tak robi Eleven Sports, tak robi również EŻ. W biznesie nie ma przyjaciół. Gdyby Canal+ został z prawami do tych transmisji, to czy potrafiłby na nich zarobić, prowadząc aktualną politykę skupiania się na pozyskaniu ludzi, których speedway nie interesuje?

3. Sygnał dla FIM-u, że kończą się finanse w Polsce
Czy chodzi o walkę pomiędzy międzynarodową federacją a PZM i EŻ?

Niejednokrotnie można było przeczytać, że działacze FIM-u dość mocno przyzwyczaili się do korzystania z polskich pieniędzy, czyli tego co de facto wynegocjowane zostało lokalnie przez PZM i EŻ. Kryzys dotyczący zarządzania cyklem SGP, czyli rezygnacja Amerykanów, którzy nie dość, że nie rozumieli speedwaya, to mają swoje wewnętrzne problemy, powoduje konieczność stosunkowo szybkiej zmiany w umowach. Czas pokaże na ile nowy podmiot zarządzający poradzi sobie z oczekiwaniami. Sygnał, że w Polsce speedway dociera do ściany może spowodować, że w końcu FIM zacznie na serio szukać rozwiązań. A my w tym czasie…

4. Wywarcie presji na samorządy
Czy chodzi o aktywizację samorządów, skoro następne wybory lokalnych władz są dopiero w 2029 roku?

Nie da się ukryć, że nie ma speedwaya w Polsce na tym poziomie finansowym bez wsparcia samorządów. Na ile sponsorzy klubów są „motywowani” przez władze lokalne? Cóż… Żużel dla polityków ma wartość wyborczą oraz… tą drugą, czyli kontaktów pomiędzy biznesem a polityką. Powiedzmy sobie szczerze, że wydawanie pieniędzy miejskich pod pozorem reklamy miasta w sporcie obecnym powszechnie na tym poziomie właściwie tylko w Polsce, bez możliwości reklamy zagranicą, bez szans na europejskie puchary klubowe, jest bajką dla naiwnych wyborców.

5. Udział TVP – wykorzystanie problemów Canal+ czy próba podniesienia statystyk oglądalności?
Czy to dramatyczna próba dania speedwaya za darmo, żeby na jakiś czas znów go zakodować?

Polski tzw. kibic żużlowy nie chce płacić. Czy chodzi o to, że nie ma lojalności ani odpowiedzialności za dyscyplinę wśród oglądaczy? Po części tak, natomiast druga strona medalu jest taka, że Canal+ zmienił warunki i przesadził z cenami. Transmisje są nudne, przewidywalne, nie ma w nich niczego nowego. Można powiedzieć, że telewizja nie oferuje niczego więcej, ale za to podnosi ceny. W tym kontekście udostępnienie transmisji za darmo byłoby absolutnym strzałem w kolano. Inna sprawa, że TVP nie ma ludzi ani do pokazywania, ani do komentowania żużla.

Co mnie zastanawia?

1. Ruch ze strony EŻ w stosunku do klubów, polegający na przechowywaniu części pieniędzy z praw telewizyjnych „na trudniejszy czas”.

2. Straszenie drastycznym ograniczeniem możliwości startów w zagranicznych ligach. Mam wrażenie, że pomysł wyszedł ze strony telewizji, ale udało się go o rok odroczyć. Gdyby Canal+ miał transmitować wszystkie mecze, a to jest przecież część umowy, to znalezienie terminów pasujących telewizji i zawodnikom mogłoby okazać się bardzo utrudnione.

3. Postawienie na juniorów zagranicznych, co prawdopodobnie ma wyeliminować najsłabsze ogniwa z zespołów, które swoimi składami i tak mają coraz mniej wspólnego z lokalnością, a kibice, których wychowały sobie telewizja i EŻ, domagają się przede wszystkim wyniku.

Wiem, że w całym tekście więcej jest i pytań i spekulacji niż odpowiedzi, ale sytuacja i działania w polskim speedwayu są – jakby tego nie ująć – dziwne.

Poprzedni artykuł
POWIĄZANE ARTYKUŁY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Informacje

Zmiany w Falubazie

Grzegorz Walasek i Aleksander Janas zostali ogłoszeni jako sztab szkoleniowy Falubazu. Pan Grzegorz poprowadzi drużynę w Ekstralidze, a pan Aleksander będzie dyrektor sportowy Falubazu. Uważam,...

Teterow Bergringrenneen powraca

Dobra informacja z Teterow. Wybrany został nowy zarząd klubu. Wiadomo już, że w przyszłoroczne Zielone Świątku wraca do życia tradycyjny turniej Teterow Bergringrenneen. W...

Polacy zagranicą – 11-12 października

W sobotę 11 października w Lipsku odbędzie się impreza z okazji 50-lecia miejscowego klubu. Początek o godz. 14:00. W turnieju klasycznego speedwaya wystartuje 12...

Martin Vaculik wraca do ligi szwedzkiej

Martin Vaculik podpisał kontrakt w Szwecji. Powiem szczerze, że czekałem kiedy wreszcie Słowak zmieni swoje podejście do startów, bo zjazd, jak zaliczył w ostatnich...