Svitavy są 16-tysięcznym miasteczkiem położonym w Kraju pardubickim, ale historycznie są to Zachodnie Morawy. Dowiedziałem się o tym, ponieważ kilka kilometrów od Svitav mijałem tablicę informującą o historycznej granicy czesko-morawskiej.
Na miejscu byłem na tyle wcześnie, że miałem kilkanaście minut na zwiedzenie centrum. Przyznam, że bardzo spodobała mi się tutejsza starówka, czyli Náměstí Míru (Plac Pokoju).
Najważniejszymi budynkami centrum są Stary Ratusz (I połowa XVI wieku), stojący obok Dům U Mouřenína (połowa XVI wieku) oraz Kościół Najświętsze Maryi Panny (pierwotnie romański, obecnie barokowy)
Rynek jest bardzo zadbany, kolorowy i trochę żałuję, że nie miałem więcej czasu, żeby usiąść w jednej z kawiarenek. Może to dobry powód, żeby przyjechać tutaj ponownie?
Jeśli jesteśmy w Svitavach, to warto przeznaczyć godzinę lub dwie na odwiedzenie leżącego ok. 20 km na zachód (czyli historycznie już w Czechach) Litomyšla. Jest to malownicze miasteczko, znane z przewodników turystycznych. Zdecydowanie większe centrum, położone również wzdłuż głównej ulicy. Na wzgórzu położony jest natomiast renesansowy zamek oraz dawny klasztor, niemalże zamkowy, klasztor pijarów.
Litomyšl jest miastem Bedřicha Smetany – czeskiego kompozytora, który urodził się tutaj 2 marca 1824 roku. Aktualnie dziedziniec zamkowy zamkowy zamieniony jest na salę koncertową, czy raczej teatr, którego patronem jest oczywiście Bedřich Smetana.