Na koniec sezonu tradycyjnie stworzyłem kalendarz ze swoimi zdjęciami stadionów, które udało mi się odwiedzić. W tym roku wyjazdów było na tyle dużo, że wystarczyło fotek na wszystkie trzynaście miejsc, więc nie było potrzeby podpierania się starszymi wspomnieniami.
Postanowiłem zwiększyć nakład o 50%. Brzmi nieźle. W rzeczywistości oznacza całe trzy sztuki
Teraz mogę w poczuciu spełnionego obowiązku uznać sezon za naprawdę zakończony i powoli zapaść w zimowy sen aż do wiosny. W moim wieku odpoczynek jest potrzebny
Dziękuję wszystkim, którzy tutaj zaglądali i czytali tą moją tegoroczną twórczość