Po raz kolejny (i zapewne nie ostatni) nie okazałem się wiernym kibicem Falubazu. Zamiast iść na derby, pojechałem do… Opola. Czy żałuję? Nie, mimo że nie wszystko udało mi się czasowo poukładać tak jakbym sobie to wymarzył, przez co obejrzałem jedynie siedem wyścigów drugoligowego meczu miejscowego Kolejarza z Victorią Piła.
Czytaj więcej