Dwa dni po zawodach w Mšeno udało mi się pojechać do Liberca na zawody Pucharu Czech, będące jednocześnie turniejem 1. ligi. Do tego pomiędzy kolejnymi seriami pojawiali się młodzi zawodnicy na motorach z silnikami 125 ccm. I wszystko byłoby fajnie, gdyby nie wydarzenia z końcówki imprezy, które sprawiły, że niestety zabawa i wynik przestały mieć znaczenie.
Czytaj więcej