W celu znalezienia atrakcji innych niż żużlowe przeglądnąłem kilka serwisów podróżniczych, ale w tym rejonie, który akurat miałem zamiar zwiedzić nie znalazłem niczego specjalnego. Sięgnąłem więc do Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO. Podpowiedź uzyskałem jadąc autostradą E45, przy której stała tablica informacyjna dotycząca miejscowości Christiansfeld.
Christiansfeld to dość senna i raczej mało spektakularna miejscowość. Nie jest to raj dla turystów, ale historia powstania zdecydowanie różni się od innych miejscowości w Danii. A historia ta związana jest ze wspólnotą religijną braci morawskich (pochodna czeskiego husytyzmu). Jedna z takich grup otrzymała od króla Christiana VI (stąd nazwa) pozwolenie na założenie swojego miasta, bez konieczności składania przysięgi na wierność królowi. Bracia morawscy trudnili się różnego rodzaju rzemiosłem, natomiast religijnie byli jedną ze wspólnot protestanckich.
Cóż w tym takiego ciekawego? Dla wielu ludzi pewnie nic. Christiansfeld jest jednak doskonale zachowanym przykładem założeń planistycznych braci morawskich. Na Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO miejscowość trafiła w 2015 roku.