Smutna informacja pojawiła się 28 lutego na profilu FB klubu z Teterow. Odwołane zostały tradycyjne zawody Teterow Bergringrennee, których 103. edycja miała zostać rozegrana w tym roku.
Bergring jest największym naturalnym torem trawiastym w Europie. Jego długość wynosi 1877 metrów, a nachylenie niektórych jego fragmentów się 14% (zjazd) aż do 16% (wjazd).
Wyścigi co roku gromadziły ok. 30 tys. kibiców, którzy zmierzali tutaj, aby w dwa dni Zielonych Świąt śledzić zmagania sportowe. Wielu z nich rezerwowało ten termin, traktując przyjazd jako wieloletnią tradycję. Odwołanie zawodów jest szokiem zarówno dla zawodników, kibiców, jak i lokalnej branży turystycznej.
Z tego, co udało mi się doczytać, powody decyzji są złożone. Wpłynęły na nią:
– Konieczność dostosowania obiektu do wymogów bezpieczeństwa oraz zbyt późno wydana licencja przez niemiecką federację (DMSB). Miało to sprawić, że przy zimowej pogodzie czas pozostały na przygotowania był zbyt krótki.
– Brak realizacji założeń finansowych sprzed pandemii, czyli jak się domyślam – brak przychodów oraz kumulujące się z tego powodu straty najwidoczniej osiągnęły zbyt wysoki poziom.
– Długotrwałe, przewlekłe choroby osób organizujących zawody.
Dla wiernych fanów odwołanie zawodów z tak długą tradycją jest podobnym szokiem, jakie mogłoby wywołać odwołanie pardubickiej Zlatej Prilby. Teoretycznie jest jeszcze możliwe przełożenie imprezy na jesień, ale wątpliwe, żeby wzbudziła takie zainteresowanie, jak tradycyjny termin. Chodzi nie tylko o sam turniej, ale o całą otoczkę z nim związaną.
Odwołane zostały coroczne także zawody żużlowe w tym terminie, czyli Auerhahn Pokal. Pozostałe imprezy żużlowe nie są zagrożone (Schildbürgerpokal, Speedway Liga Nord, 2. Bundesliga). Dodatkowo działacze z Teterow mocno stawiają na pracę z dziećmi i młodzieżą, dzięki oddanemu niedawno owalowina potrzeby takich zmagań.
Nie jest tajemnicą, że Teterow przez pewien czas było jedną z aren zmagań cyklu Speedway Grand Prix. Emocji tutaj jednak nie był za wiele, z roku na rok coraz gorzej prezentował się stan toru. W ub. roku cykl przeniesiono do Landshut, a w Teterow rozegrano półfinału SGP3 oraz Mistrzostwa Świata Kobiet. Niestety, pomimo wprowadzonych zmian, częściowej wymiany nawierzchni, tor nie wytrzymał trzech turniejów w ciągu jednego dni rozsypał się kompletnie podczas zawodów kobiet, co doprowadziło do kontuzji zawodniczek.
W komentarza na FB czytałem, że kibice nie mogą to uwierzyć. Niektórym rozwalił się ich coroczny plan, bo – jak pisałem wyżej – Teterower Bergringrennen, to nie tylko zawody, ale cała kibicowska otoczka, łącznie z przygotowaniami. Wiele osób obawia się, że zawody już nie wrócą, wiele wskazuje niewłaściwe inwestycje i tutaj zapewne chodzi o nieszczęsne zawody SGP, które pochłonęły wiele inwestycji, a nie dały wieloletniego kontraktu. Poza tym wychodzi na wierzch inna kwestia, czyli nie wychowano kolejnego pokolenia organizatorów…
Cóż, zobaczymy czy te legendarne zawody wrócą do terminarza jeszcze w tym lub w przyszłym roku. To jest swego rodzaju międzynarodowy folklor, u nas prawie kompletnie nieznany.