Mamy za sobą dziewięć kolejek, a więc można pokusić o pewne spostrzeżenia. Widać gołym okiem, że w tabeli istnieje dość wyraźny podział na pierwszą czwórkę ze zdecydowanym liderem, potem są trzy kluby, które teoretycznie mogą się jeszcze powalczyć o play-offy, choć pewnie bliżej im do walki o spokojne utrzymanie, a na końcu mamy trzy kolejne drużyny próbujące uniknąć walki tejże o utrzymanie. Mniej więcej zgadza się to z przedsezonowymi przewidywaniami, co nie oznacza, że nie ma pozytywnych i negatywnych niespodzianek.
Czytaj więcej
Marek Cieślak
Kolejka z prezentami dla gości
Cóż można powiedzieć, a raczej napisać, o niedzielnej kolejce ekstraligowej? Na pewno sporo. Kiedy jednak zastanowić się nad przebiegiem poszczególnych meczów, to nie da się nie zauważyć wszechogarniającej polski żużel przeciętności. Jeżeli działacze wprowadzą w życie proponowane zmiany, to aż strach pomyśleć jak będą wyglądać przyszłoroczne rozgrywki, bo przecież coraz bardziej restrykcyjny KSM, to tak naprawdę karanie drużyn za zbyt dobrą jazdę w poprzednim sezonie.
Czytaj więcej
Pozytywne zaskoczenia
Sezon dopiero się rozkręca i trudno po dwóch czy trzech meczach wyciągać jakieś daleko idące wnioski, ale gołym okiem widać kilka bardzo pozytywnych zaskoczeń w ekstralidze żużlowej. Nie zawsze dotyczą one konkretnych zawodników, bo także drużyny jako całość mogą być tutaj dobrym przykładem.
Czytaj więcej
Hopsasa, hopsasa, gdzie forma Protasa?
Pomimo, że sezon dopiero się rozpoczyna i nie mamy całościowego obrazu formy poszczególnych drużyn, to jednak widać coraz wyraźniej problemy aktualnych mistrzów Polski. Po dwóch mecz Falubaz ma ledwie jeden mały punkcik, i to zdobyty bardzo szczęśliwie, a ci, którzy mieli być liderami tej ekipy są mniej lub bardziej nieprzygotowani do sezonu. Wiadomo, że na wynik w sportach motorowych ogromny wpływ ma sprzęt, ale są pewne granice błędów w sztuce. Jeśli krajowy lider nie potrafi nawiązać walki z rywalami, to ciężko o wielki optymizm.
Czytaj więcej
Quo vadis prezesie?
Teoretycznie Falubaz nie powinien otrzymać licencji na starty w Speedway Ekstralidze. Praktycznie oczywiście wystartuje, bo przecież nikt nie może sobie pozwolić na to, żeby wyrzucić aktualnego Drużynowego Mistrza Polski. Są podpisane kontrakty reklamowe, zaplanowane transmisje telewizyjne, z których działacze SE muszą się wywiązać. Poza tym jeżdżąca za swoją drużyną spora grupa kibiców, to dość pokaźny dochód dla każdego z pozostałych klubów. Czytaj więcej