Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Nie mam zamiaru zajmować się już gorzowskim torem, bo nic więcej nie wymyślę, a wałkowanie tematu nie ma sensu. Szkoda tylko w tym wszystkim Patryka Dudka. Minęły dwa dni od meczu w Gorzowie, od meczu w Gdańsku, od idiotycznych wydarzeń w Toruniu. Emocje już opadły, więc na spokojnie można sobie przeanalizować pewne sytuacje.  W każdym z tych zdarzeń podejmowane były decyzje, które wpłynęły dość mocno na los poszczególnych drużyn.
Czytaj więcej

Cud kontra rzeźnia

Zbliża się weekend, więc coraz mniej czasu pozostaje do rozpoczęcia decydującej batalii o medale. O ile pierwszy niedzielny półfinał gwarantuje emocje, bo wartość sportowa drużyn jest zbliżona, to o meczu w Gorzowie ciężko powiedzieć, że będzie wyrównanym pojedynkiem. Patrząc na składy Stali i Falubazu wręcz bije po oczach niewyobrażalna przepaść pomiędzy tymi dwoma drużynami. Czy mimo wszystko zielonogórzanie mają szansę na finał? Teoretycznie oczywiście tak, wszak to sport, ale z praktyką może być w tym przypadku trochę gorzej.
Czytaj więcej

Czy faworyci nie za wcześnie poczuli się finalistami?

Wciąż jeszcze nie umilkły echa niedzielnych półfinałów w ekstralidze żużlowej. Oba mecze mają ze sobą trochę wspólnego, bo były podzielone na dwie diametralnie różne części. W obu przypadkach wydawało się, że spotkania zakończą się zdecydowanymi zwycięstwami drużyn będących wyżej po rundzie zasadniczej, ale na pozorach się skończyło, bo dzięki dobremu finiszowi teoretycznie słabsze ekipy odrobiły straty i ostateczny skład finału wciąż jest sprawą otwartą, choć w przypadku lubuskich derbów to otwarcie jest zdecydowanie węższe.
Czytaj więcej

Falubaz zrobił wszystko, żeby nie wygrać

Falubaz wrócił z dalekiej podróży. W ten sposób rozpoczynają się relacje z półfinału w Zielonej Górze. Trudno się z tym nie zgodzić, ale też gospodarze sami sobie zrobili pod górkę, bo jeżeli na własnym torze potrzebowali aż dziewięć wyścigów, żeby dopasować do swojej nawierzchni, to oznacza, że ktoś mocno przekombinował. Aż dziw bierze, że wciąż próbuje się robić tor przeciwko rywalom, a nie pod swoich zawodników. Kolejny raz potwierdziło się, że takie działanie jest zwykłą głupotą.
Czytaj więcej

Włókniarz wygrał z Unią, a Falubaz z regulaminem

Wielu fachowców wieszczyło kolejkę przekrętów, a tymczasem okazało się, że nie było wcale tak źle. Co prawda w Zielonej Górze kibice mieli niezły ubaw, gdy ich czołowi zawodnicy nagle notowali defekty i taśmy, ale to nie przeszkodziło gospodarzom wygrać dość wysoko i w całkiem niezłym stylu. Świetny mecz odbył się w Częstochowie. Oby więcej takich pojedynków, pomijając oczywiście chamskie zachowania, które powinny spotkać się ze zdecydowaną reakcją sędziego.
Czytaj więcej