Jeszcze dwa dni i będziemy świadkami wielkiego finału. Teoretycznie faworytem jest Falubaz, bo strata czterech punktów nie wydaje się być szczególnie duża, a poza tym zielonogórzanie jadą przecież na własnym torze. Ważne jest tu jednak jedno słowo – teoretycznie. Gdyby wszystko było tak oczywiste, to zawodnicy nie musieliby w ogóle wyjeżdżać na tor.
Czytaj więcej