Karnety

Większość klubów rozpoczęła już sprzedaż karnetów na nowy sezon. Przeglądając ofertę można zauważyć różnice w podejściu działaczy do kibiców. Życzę powodzenia przede wszystkim tym, którzy starają się traktować speedway jako całość, nie dzieląc go na ligę i resztę. Dla części jednak jest to wyłącznie chęć szybkiego pozyskania stosunkowo dużych pieniędzy w krótkim okresie.

Zacznę od Falubazu, bo to z jednej strony Drużynowy Mistrz Polski, a z drugiej klub „oferujący” swoim kibicom najdroższe bilety. Nie potrafię przewidzieć czy zielonogórzanie obronią tytuł, ale w drugiej kategorii są wciąż zdecydowanie na prowadzeniu. 320 zł za najtańszy karnet obejmujący tylko rundę zasadniczą i finał IMP to bardzo droga propozycja. Tym bardziej, że dotyczy drugiego łuku, gdzie posiadanie miejsca numerowanego nie jest równoznaczne z bezproblemowym jego zajęciem, bo na sektory numerowane mogą spokojnie wejść kibice mający bilety na zupełnie inny sektor. Jeśli jednak ktoś chce usiąść na sławnej trybunie K, musi zapłacić 340 zł lub 380 zł, w zależności od tego czy ma stałe miejsce czy jedynie wstęp na sektor z miejscami nienumerowanymi. Średnia cena jednej wejściówki wynosi więc odpowiednio 32, 34 lub 38 zł, co przewyższa ceny jednorazowych biletów w większości ośrodków. Najciekawsze jest jednak to, że na rundę play-off trzeba już kupić zwykłą wejściówkę, której koszt zostanie ustalony bezpośrednio przed meczem. Póki co taka polityka cenowa zdawała egzamin, bo stadion z reguły zapełniał się niemal do ostatniego miejsca. Jeśli więc fani Falubazu chcą mieć tańsze bilety, muszą… zostać w domach. Warto dodać, że na miejsca numerowane nie ma biletów ulgowych!

Wyższe ceny zaproponowano w Gorzowie, bo na trybunę wysoką karnet kosztuje aż 420 zł. Tyle, że w tym przypadku obowiązuje on na wszystkie mecze ligowe, łącznie z fazą play-off, a dodatkowo można nieco taniej nabyć wejściówkę na turniej SGP, zachowując przy tym swoje miejsce. Zdecydowanie niższa jest cena karnetów na trybunę niską. 315 zł za wstęp na wszystkie spotkania ligowe, to bardzo przyzwoita propozycja, a pamiętać należy, że dla uczniów, studentów, emerytów i rencistów są karnety ulgowe.

Podobnie jak w Zielonej Górze, tak samo w Toruniu karnety obejmują tylko rundę zasadniczą. To jest jednak jedyne podobieństwo, bo ceny są niższe, a dodatkowo są zniżki dla dotychczasowych karnetowców, karnety ulgowe i studenckie. Co ważne, obejmują one także zawody młodzieżowe, co jest dużym udogodnieniem dla kibiców lubiących zobaczyć speedway także w wydaniu młodszych zawodników, czyli dla prawdziwych fanów czarnego sportu. I to jest bardzo pomysł, bo jednak klub powinien zachęcać swoich fanów do zainteresowania się także działalnością pozaligową. To zaprocentuje w przyszłości, bo gdy ktoś chwyci bakcyla, to na stadion przychodzić będzie zdecydowanie częściej.

Jeszcze dalej poszli działacze w Lesznie. W cenie karnetu mamy tutaj nie tylko zawody młodzieżowe, ale także dwa sparingi oraz Memoriał im. Alfreda Smoczyka. Myślę, że 310 zł za tą ofertę, to bardzo przyzwoita cena. Ponadto dla posiadających uprawnienia do zniżek są karnety ulgowe, a nowością jest karnet dla pań w cenie 240 zł.

Nowi działacze z Tarnowa zaproponowali wręcz rewelacyjne karnety. Za 300 zł kibic nabywa wstęp na wszystkie mecze ligowe, mecze sparingowe, zawody młodzieżowe, a także turniej eliminacyjny do cyklu SGP oraz finał Mistrzostw Świata Juniorów. To na pewno bardzo dobry krok po wszystkich ubiegłorocznych błędach i upokorzeniach.

Dziwne podejście prezentuje klub z Gdańska. Otóż cena biletu wynosi tu 30 zł, a karnet obejmujący 9 spotkań kosztuje… 270 zł. Po co więc go kupować? Nie mam pojęcia. Była promocja do końca roku – jeden mecz gratis. To jeszcze rozumiem, bo kupowanie karnetu, który nie daje żadnej zniżki, to kompletny bezsens.

Najtaniej jest w Częstochowie. Tu najtańszy karnet, to koszt 200 zł. Najciekawsze jest to, że obejmuje on także fazę play-off. Za 250 zł można nabyć karnety w Rzeszowie i Bydgoszczy, z tym, że Polonia do dziewięciu spotkań ligowych dokłada jeszcze Kryterium Asów, finał MIMP i półfinał DPŚ.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *