Znów grzebanie przy regulaminach

Po kilku dniach urlopu nad morzem mogę wrócić do pisania. Akurat na moje wolne dni przypadł termin przełożonego meczu pomiędzy mistrzem i wicemistrzem z ubiegłego roku. Karnet mam wykupiony, więc jeden mecz mi przepadł, ale patrząc w telewizor doszedłem do wniosku, że chyba za wiele nie straciłem, bo oglądanie przeciętnego pojedynku dwóch przeciętnych drużyn na przeciętnie przygotowanym torze jest raczej średnią przyjemnością. Za to muszę się przyjrzeć propozycjom Speedway Ekstraligi, bo działacze znów majstrują przy regulaminach. Po co? Pewnie po to, żeby nikt nie powiedział, że nic nie robią. Tylko czy bazując na złych podstawach można stworzyć coś dobrego? Odpowiedź jest dość prosta.
Czytaj więcej

Powrót starego, dobrego Smoka

W Lesznie rozegrano turniej z cyklu Speedway Grand Prix. Reklamowano go jako „Ostatnie starcie na Smoczyku”, bo przecież każdy sposób jest dobry na to, żeby przyciągnąć kibiców przy bardzo wysokich cenach biletów. Ostatecznie frekwencja była średnio przyzwoita, czyli szału nie ma, ale też nie ma się czego wstydzić. Oglądałem spore fragmenty i jeśli mam ocenić imprezę pod względem czysto sportowym, to powiem tak: szkoda, że były to ostatnie zawody.
Czytaj więcej

Prezesi sami brną w bagno

Można sobie pewne rzeczy założyć czy przewidywać, ale czasem zdarza się, że nasza rzeczywistość weryfikuje niektóre poglądy. Wygląda na to, że tak właśnie jest w przypadku mojego spojrzenia na postawę BSI oraz FIM-u wobec nowego regulaminu polskiej ekstraligi.

Czytaj więcej

Lepszy polski średniak niż uczestnik GP

Mamy teraz bardzo dziwny okres. Większość zawodników zakończyła już sezon i tylko kilka imprez młodzieżowych ma zostać jeszcze rozegranych. Za to w kuluarach trwają gorączkowe rozmowy. Zapewne krajowi żużlowcy do maksimum wykorzystają furtkę, a właściwie bramę, jaką otworzył im nowy regulamin.
Czytaj więcej