Mamy poniedziałkowy wieczór. Zgodnie z kalendarzem PZM za dwa dni powinien rozpocząć się cykl turniejów zaplecza kadry juniorów. Tymczasem nie znamy miejsca rozegrania zawodów i nie ma nawet potwierdzenia ich w oficjalnym komunikacie. Nie znamy również lokalizacji Srebrnego Kasku ani rozpiski DMPJ. Chyba panowie w centrali nieco przysnęli.
Zgodnie z formalnymi komunikatami aktualnie tylko 15 torów posiada ważną licencję. W tej grupie jest Gdańsk, choć w weekend nie udało się tam doprowadzić nawierzchni do stanu używalności. Jakoś specjalnie mnie to nie dziwi po tym co widziałem tam podczas wielkosobotniego finału B Drużynowych Mistrzostw Europy. Kilka dni temu wkleiłem kilka zdjęć z koleinami, które są podobno wynikiem prac związanych z odwodnieniem liniowym. I cóż z tego? Tor formalnie licencję ma. Dziwniejsza w komunikatach o licencjach jest cisza w sprawie torów w Poznaniu czy Bydgoszczy, gdzie odbyły się przecież oficjalne imprezy z transmisją telewizyjną.
We wstępnej, jak się okazało, rozpisce dotyczącej weryfikacji torów, nie znalazł się owal w Rawiczu. Z faktu, że Kolejarz nie startuje w lidze nie wynika przecież, że nie może być innych imprez.
Jakoś strasznie ciągnie się ten początek sezonu. Próbowałem w tv oglądać zawody z Grudziądza, ale na dłuższą metę nie dałem rady i przełączyłem na mecz Championship (Norwich – Ipswich). Dobrze, że w Zielonej Górze był mecz Polska – Kosowo w piłce ręcznej, więc można było na żywo oglądać całkiem ciekawe spotkanie, pomimo różnicy klas. Może czas na poważnie wrócić do książek?