Łódź
Moto Arena w Łodzi
6-go Sierpnia 71, Łódź
Pojemność: 10350 miejsc
Długość: 321 m
Szer. na prostych: 12 m
Szer. na łukach: 16,2 m
Tobiasz Musielak - 57,65 sek.
(14 lipca 2024 r.)
Moto Arena Łódź to najnowocześniejszy stadion motorowy w centralnej Polsce usytuowany przy 6 Sierpnia 71 w Łodzi. Obiekt został oddany do użytku w 2018 roku. Pojemność stadionu wynosi ponad 10 000 widzów, w tym ponad 700 VIP-ów. Dzięki zadaszonym trybunom , opady atmosferyczne nie stanowią problemu dla widzów jak i samych organizatorów zawodów.
Długość toru Moto Areny Łódź wynosi 321 metrów. To pierwszy stadion żużlowy w kraju posiadający nachylenie toru na łukach 6% i na prostych 3%. Dzięki zastosowaniu odpowiedniego nachylenia toru daje zawodnikom możliwość wyprzedzania i jednocześnie rozwijania ogromnych prędkości. Rekordzistą toru jest Rohan Tungate, który 30 lipca 2018 roku uzyskał czas 58,84 sekundy.
Moto Arenę Łódź od innych stadionów żużlowych w Polsce wyróżnia instalacja odwodnienia liniowego zamontowana wzdłuż całego krawężnika toru.
Teren stadionu to nie tylko tor wyścigowy ale również parking liczący ponad 300 aut (osobowych, wydzielonych miejsc dla autokarów i niepełnosprawnych), sale konferencyjne. Moto Arena Łódź to nie tylko imprezy motorowe. Świetnie sprawdzają się takie imprezy jak koncerty, pokazy, festyny, imprezy rekreacyjne i integracyjne.
Tekst i zdjęcia otrzymane od Miejskiej Arena Kultury i Sportu Sp. z o.o. w Łodzi
Powyższy tekst bardzo ładnie opowiada o tym obiekcie, ale dla mnie na chwilę obecną (październik 2024) jest to jedyny klasyczny obiekt w Polsce, którego nie odwiedziłem i wcale nie ciągnie mnie, żeby do Łodzi przyjechać. Aktualnie trwają w tym mieście przepychanki i formalnie nie wiadomo czy speedway w Łodzi przetrwa. Wg mnie do kłótnie polityczno-biznesowe, a to oznacza, że nic się tam nie zmieni. Co najwyżej będzie krótka przerwa.
A tak było w 2016 roku
Na stadionie Orła gościłem przy okazji rodzinnej wycieczki do Łodzi. Przed wyjazdem poczytałem trochę o historii tego dziwnego miasta i przyznam, że ta przemysłowa historia wciągnęła mnie. Strasznie dużo jest tutaj różnego rodzaju kontrastów, bo z jednej strony wrażenie robi odnowiona ulica Piotrkowska, podobnie jak ogrom fabryki Izraela Poznańskiego, która dziś funkcjonuje jako Manufaktura. Fajnie, że wygospodarowano tam chociaż fragment na muzeum, które zresztą z wielką przyjemnością odwiedziliśmy. Z drugiej strony jednak wyjście z tego ścisłego centrum pokazuje niezbyt wizerunek Łodzi, szczególnie wieczorem.
Na stadionie Orła czułem się trochę jak na zielonogórskim obiekcie w czasach, gdy ówczesny ZKŻ walczył o przetrwanie na zapleczu wielkiego żużlowego świata. Nie chodzi mi tu o infrastrukturę, ale o atmosferę. Choć na torze nie było zbyt wielu emocji, to spędziłem tu bardzo przyjemne dwie godziny. Stadion znajduje się w okolicach dworca Łódź Kaliska, więc trafienie tu nie jest jakimś wielkim problemem. Szedłem piechotą ze wspomnianej Manufaktury, więc ciężko powiedzieć mi jak wygląda kwestia parkingów, ale na pewno nie ma co liczyć na dojechanie z centrum tramwajem bez przesiadek.
Tor w 2016 roku był długi, więc siłą rzeczy emocji zbyt wielu nie było. Jednak na terenie sąsiadującym ze stadionem rozpoczęła się budowa nowego obiektu. Jest to związane z ekstraligowymi aspiracjami łódzkiego klubu. Z jednej strony dobrze, że powstanie nowy tor, z drugiej jednak wiem, że wraz z większą liczbą kibiców zniknie ta piknikowa atmosfera. To jest teren kibiców ŁKS-u i w związku z tym obawiam się trochę o przyszłość tego klubu. Nie ukrywam też, że boję się pojawienia się nowej negatywnej kibolska siły mającej korzenie z piłki nożnej. Zobaczymy jak to będzie dalej wyglądać.