Falubaz – Unia Tarnów

W niedzielę spotkały się dwie drużyny – gospodarze prawie pewni swego oraz goście, dla których był to mecz ostatniej szansy. Okazało się, że wygrała drużyna, która… bardziej chciała wygrać. I nie ma sensu szukanie tutaj jakichś większych ideologii. Drużyna to nie tylko zawodnicy. To także ludzie pracujący w parkingu nad atmosferą. Wydaje mi się, że sztab szkoleniowy Falubazu nie ma ostatnio łatwego zadania i tutaj należy szukać przyczyn porażki.
Czytaj więcej

Łatwiej być gwiazdą niż liderem

Bardzo ciekawa zrobiła się tegoroczna ekstraliga, jeśli chodzi o układ tabeli. Czwarty Falubaz ma tylko dwa punkty starty do lidera, a jednocześnie dwa punkty przewago nad szóstą ekipą. Na dodatek przed zielonogórzanami jest aż pięć spotkań wyjazdowych. Wiem, że dwie porażki przy czterech zwycięstwach nie są jeszcze jakimś wielkim powodem do niepokoju, ale jednak słaby lub przeciętny styl praktycznie wszystkich tegorocznych meczów nie jest powodem do dumy.
Czytaj więcej

Zamieszanie po inauguracyjnej kolejce w połowie maja

Sytuacja w polskich klubach staje się bardzo dynamiczna i tylko szkoda, że ta dynamika nie przekłada się na wartość sportową poszczególnych ekip. Swoją drogą ciekawe ile klubów dopisało już milion złotych za mistrzostwo, żeby dopiąć budżet. Mimo wszystko nadal podpisuje się wysokie kontrakty z zawodnikami, a ci zadowoleni, że znów znaleźli jelenia potrafią bardzo bezpośrednio pokazać, gdzie mają swoich polskich pracodawców.
Czytaj więcej

Kilka zdań po meczu z KS Toruń

Poszedłem w niedzielę na zielonogórski stadion. Wynik nie miał dla mnie wielkiego znaczenia. Zainwestowałem 30 złotych, bo chciałem zobaczyć fajny żużel, obserwować jak radzą sobie obie ekipy w obliczu problemów kadrowych i przekonać się czy prawdę mówili przedstawiciele Falubazu o próbie powrotu do atmosfery z 2009 roku.
Czytaj więcej

Sparing Falubaz – Sparta (zdjęcia)

W czwartkowe poświąteczne popołudnie udałem się na zielonogórski stadion celem pooglądania żużlowców w akcji, a także posłuchania nowych tłumików. Zawody jak zawody – pojeździli w lewo i tyle, ale ciężko oczekiwać jakichś wodotrysków po sparingu, który z definicji jest przecież po to, żeby sprawdzić sprzęt, ustawienia i potrenować start w czterech spod taśmy. Niemniej jednak jest kilka spraw wartych opisania.
Czytaj więcej