Kilka zdań przed sezonem

Dość długo musieliśmy czekać na ostateczne rozstrzygnięcia dotyczące klubowej przynależności poszczególnych zawodników. To trochę niespodziewana sytuacja, skoro tak wielu zawodników albo przedłużyło kontrakty, albo określiło swoją przyszłość jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem okresu transferowego. Co dziwniejsze, dopiero niedawno tak naprawdę okazało się ile będzie lig i jakie drużyny w nich wystartują.
Czytaj więcej

Lubuskie lato żużlowe

W tym roku lubuscy kibice doświadczyli na własnej skórze słabej strony regulaminu rozgrywek, czyli zakończenia sezonu jeszcze w czasie wakacji. Złożyło się na to wiele czynników, jednak chyba ten najważniejszy jest wspólny dla obu klubów – nie udało się zbudować drużyn, takich z prawdziwego zdarzenia. I nie zmienia tego w mojej ocenie pech, jakiego niewątpliwie doświadczyli zielonogórzanie.
Czytaj więcej

Zamieszanie po inauguracyjnej kolejce w połowie maja

Sytuacja w polskich klubach staje się bardzo dynamiczna i tylko szkoda, że ta dynamika nie przekłada się na wartość sportową poszczególnych ekip. Swoją drogą ciekawe ile klubów dopisało już milion złotych za mistrzostwo, żeby dopiąć budżet. Mimo wszystko nadal podpisuje się wysokie kontrakty z zawodnikami, a ci zadowoleni, że znów znaleźli jelenia potrafią bardzo bezpośrednio pokazać, gdzie mają swoich polskich pracodawców.
Czytaj więcej

W finale pojadą lepsi czy może mniej słabi?

Pierwsze spotkania półfinałowe za nami. Skład ostatecznej rozgrywki w ekstralidze jest wciąż sprawą otwartą, bo 8 czy 10 punktów przewagi żadną gwarancją jeszcze nie jest. Zwłaszcza, gdy tory, na których rozgrywane będą rewanże, należą do tych specyficznych, a przynajmniej za takie są uznawane. Oby tylko znów nie uszczupliła nam się grupa żużlowców zdolnych do jazdy.
Czytaj więcej

Komisarz – placebo na nieregulaminowe tory

Ostatnia niedziela przyniosła kilka ważnych rozstrzygnięć, ale i tak najlepiej zapamiętane zostanie to, co w ogóle nie powinno się wydarzyć, czyli stan toru w Lesznie. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak te wszystkie fale, koleiny i dziury, zepsuły świetnie zapowiadający się mecz. Teraz do pracy powinna przystąpić odpowiednia komisja i wyciągnąć konsekwencje. Tylko od kogo, skoro gospodarze, zgodnie z regulaminem, wykonywali wszystkie polecenia komisarza?
Czytaj więcej