Zawsze lubiłem oglądać imprezy młodzieżowe, choć emocji stricte sportowych zazwyczaj nie ma tam zbyt wiele. Jest za to okazja do zobaczenia młodych zawodników, którzy nie mają niestety zbyt wielu okazji do zaprezentowania swoich umiejętności. Pooglądać można także adeptów z okolicznych ośrodków. Tak było i tym razem, jednak stadion opuściłem po półtorej godziny, czyli po… piątym biegu.
Czytaj więcej
