52. Memoriał Luboša Tomíčka – Praga

Ostatnim aktem długiego czeskiego weekendu kończącego mój tegoroczny żużlowy sezon był 52. Memoriał Lubosa Tomicka – czechosłowackiego zawodnika, która zmarł wskutek obrażeń odniesionych podczas finałowego biegu Zlatej Prilby w 1968 r. Zwykle dzień po pardubickich zawodach w Pradze odbywa się turniej upamiętniający Lubosa Tomicka.

Memoriał był zwykle również bardzo prestiżową imprezą gromadzącą na starcie światową czołówką wracającą z Pardubic. Wśród triumfatorów turnieju są mi.n. Ivan Mauger, Ole Olsen, Erik Gundersen, Hans Nielsen, Tomasz Gollob, Tony Rickardsson, Jason Crump, Nicki Pedersen, Greg Hancock czy Emil Sajfutdinow. Miałem okazję być tutaj w 2016 roku, jednak wówczas zawody przerwano po 12. wyścigach z powodu opadów deszczu. W ubiegłym roku z niedzieli na poniedziałek wprowadzono w Czechach stan wyjątkowy związany z pandemią, więc Zlata Prilba jeszcze się odbyła, jednak Memoriał Lubosa Tomicka musiał zostać odwołany. W tym roku zawody udało się rozegrać, jednak obsada odbiegała dość mocno od wcześniejszych odsłon. Okazało się jednak, że nie tyle ważne są nazwiska, co wyrównany skład. Zawodnicy stworzyli świetne widowisko i choć praska Marketa nie jest uznawana za specjalnie atrakcyjny owal, to jednak można się tutaj ścigać!

Zawody odbywają się jako standardowe zawody dwudziestobiegowe, a po rozegraniu części podstawowej najlepszych… pięciu zawodników awansuje do finału, wybierając pola startowe zgodnie z kolejnością zajętych miejsc. Tym razem pojawili się na starcie zarówno Jan Kvech, jak i Vaclav Milik. Od początku obaj liczyli się w walce o finał, jednak ostatecznie Vasek zawalił dwa ostatnie starty i sam wyeliminował się z walki o zwycięstwo. Świetnie prezentowali się za to walwczny Słoweniec Nick Skorja, Duńczyk Matias Nielsen oraz Polak Jakub Jamróg. Stawka była na tyle wyrównana, że po dwudziestu biegach między piątym a dwunastym miejscem były zaledwie trzy punkty różnicy.

W finale od początku prowadził Nick Skorja, jednak ambitny pościg Łotysza Francisa Gustsa został zwieńczony udany atakiem i to wychowanek klubu z Rygi został triumfatorem tegorocznego memoriału. Z tyłu też sporo się działo. Na prostej startowej kolejnego okrążenia doszło do spięcia Jana Kvecha oraz Jakuba Jamroga, dzięki czemu Polak przeszedł na trzecie miejsce, a Czech zakończył udział w finale wskutek defektu. Dość niespodziewanie nie liczył się w tej rozgrywce Matias Nielsen. Zwycięstwo F. Gustsa było o tyle niespodziewane, że zajął on dopiero piąte miejsce po podstawowej części zawodów, kwalifikując się do finału w ostatniej chwili, przez co jako ostatni wybierał pole startowe (pozostało mu czwarte, czyli żółty kask).

Warto jeszcze pochwalić organizatorów za to, że w trakcie zawodów poradzili sobie z powstającymi na pierwszym łuku dziurami, nie poświęcając na to specjalnie wiele czasu, ale wykorzystując posiadany sprzęt umożliwiający jednocześnie lekkie lub nieco mocniejsze „drapanie” (w zasadzie nawet lekkie bronowanie) oraz zgarnianie nawierzchni. Sporo wkładu miał także jeden z pracowników obsługi, który do dyspozycji miał zwykłe…grabie.

Pomiędzy seriami na torze pojawiali się młodzi zawodnicy startujący na motocyklach o pojemności 250cm3. Jeśli wierzyć tablicy wyników, to najlepiej prezentowali się Adam Bednar oraz Vojtech Sachl. Myślę, że oba nazwiska warto zapamiętać, bo ci młodzi chłopacy mają już spore doświadczenie z niższych klas.

Po dekoracji najlepszych żużlowców organizatorzy przeprowadzili jeszcze pokaz fajerwerków, a potem pozostał już tylko powrót do domów po tej najdłuższej żużlowej eskapadzie. Memoriał okazał się świetnym zakończeniem tego czterodniowego weekendu. Przed zawodami zwiedziliśmy jeszcze praską starówkę, wypiliśmy kawę obserwując o pełnej godzinie pokaz na zegarze astronomicznym Orloj, przeszliśmy traktem królewskim przez Most Karola na Hradczany i wróciliśmy metrem na parking. Dawno nie miałem okazji zwiedzić Pragi, więc taki chociaż trzygodzinny spacer był świetnym wstępem do żużlowych emocji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *