Wg moich wyliczeń przekroczyliśmy w tym sezonie już 400 imprez w Europie. Oczywiście najwięcej ich było w Polsce (37%), ale nie jest tak, że tylko u nas speedway żyje.
Zawody odbyły się w 18 krajach, jednak nie mam informacji o ewentualnych imprezach w Rumunii i Estonii, a warto pamiętać, że 1 lipca – po czteroletniej przerwie – ma dołączyć Holandia.
Od początku sezonu żużlowcy ścigali się na 110 torach (22 w Polsce, 19 w Wielkiej Brytanii, 18 w Niemczech). Jeszcze jest kilka torów, które czekają na swoje imprezy, więc sytuacja z obiektami do klasycznego żużla nie wygląda najgorzej.
Domyślałem się, że ogromna część zawodów rozgrywana jest na torach, na których zawody odbywają się raz w roku. Faktycznie jest ich sporo, ale mniej niż się spodziewałem, bo na razie jest to 30%, więc na koniec sezonu współczynnik ten będzie mniejszy.
Jest też kilka torów, na których odbywają się treningi lub zawody w niższych klasach, a nie przewidziano tam oficjalnego ścigania w klasie 500c. Przykładem jest niemieckie Parchim.
Wśród torów, które wciąż czekają na swoje pierwsze tegoroczne zawody, niewątpliwie jednym z bardziej oczekiwanych obiektów jest „Skałka” w Świętochłowicach. Mam nadzieję, że będzie mi dane w końcu się tam pojawić