Martin Vaculik podpisał kontrakt w Szwecji. Powiem szczerze, że czekałem kiedy wreszcie Słowak zmieni swoje podejście do startów, bo zjazd, jak zaliczył w ostatnich dwóch latach jest gruby.
Kibice na co dzień takimi kwestiami niespecjalnie się zajmują, ale prowadząc statystyki siłą rzeczy takie zależności zaczyna się dostrzegać. Od czasu wypadku w lidze angielskiej w 2018 r. Martin bardzo mocno ograniczył liczbę startów. Poniekąd przyniosło to efekt, bo coraz lepiej szło mu w SGP, gdzie przecież w 2023 r. wywalczył brązowy medal. Od tego czasu jednak znalazł się na równi pochyłej.
W ciągu ostatnich trzech sezonów jeździł właściwie tylko w obowiązkowych imprezach w Polsce, w SGP i okazjonalnie u siebie w Żarnovicy. Zobaczymy czy ta zmiana przyniesie pożądany efekt, czyli powrót do elity.
Przypomnę tylko, że w 2023 r. Patryk Dudek nie startował w żadnej lidze zagranicznej i od 2024 r. szybko wrócił do tych dodatkowych występów, co miało wg mnie wpływ na większą pewność w jego jeździe.