Powodem przyjazdu do Peterborough była oczywiście próba zobaczenia tego, co zostało z obiektu żużlowego. Nie udało się wejść na teren obiektu, ale ta wycieczka nie była jednak całkiem zmarnowana.
Dzięki obecności w tym bardzo starym mieście zwiedziłem mającą już ok. 900 lat wielką i piękną miejscową katedrę. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie surowością kamiennych murów, a jednocześnie misternie tworzonymi detalami, które zdobią m.in. stalle, sklepienia i front świątyni.
Ciekawe, że w jednym ze skrzydeł transeptu odprawiana była anglikańska msza i nikomu nie przeszkadzało, że w tym samym czasie turyści zwiedzali ten nieprzeciętny zabytek. A jadąc na lotnisko widziałem jeszcze z okna pociągu katedrę w Ely, która wg Wikipedii jest najdłuższą gotycką świątynią w Europie (172 metry).