Szopki ciąg dalszy

Niezłą przerwę zrobili kibicom działacze. Ostateczne rozstrzygnięcia poznamy… 21 października i to oczywiście pod warunkiem, że pogoda nie spłata figla. Chociaż realnie patrząc jesienne deszcze raczej nie są niczym szczególnie rzadkim. Komu mamy za to podziękować? Wszystko przez to, że jeden sędzia nie potrafił zinterpretować przepisów? Ręce opadają.

Prezesi narzekają, że frekwencja na trybunach coraz niższa, że wpływy do kas klubowych dalekie od oczekiwań, ale kiedy przyjdzie podjąć decyzję gotowi są wysłać swoich kibiców na bezsensowną wyprawę przez pół Polski, żeby tylko nie odjechać meczu. Przecież to jest jakaś paranoja. Według regulaminu drugi półfinał powinien się odbyć do czwartku 20 września, ale Ekstraliga Żużlowa zmieniła swoją decyzję, motywując ją tym, że… ma prawo tak zrobić. Zacytowano ileś tam paragrafów, ale sens był mniej więcej taki jak napisałem. Skoro półfinały opóźniły się o tydzień, to dlaczego całość opóźnia się aż o dwa tygodnie? Przecież po drodze jest wolna niedziela. Okazało się, że ktoś wymyślił sobie w tym czasie nic nieznaczący mecz Rosja-Polska w Togliatti. Można się domyślać jaka jest motywacja rozegrania takich zawodów, ale formalnie nikt przecież tego nie powie. W kadrze Polski są m.in. Tomasz Gollob i Maciej Janowski. Jeśli któryś z nich dozna kontuzji podczas tej imprezy, to kibice chyba powieszą go za jaja, bo wiadomo, że najważniejszy jest finał ekstraligi i ciąganie żużlowców przez kilka stref czasowych tylko po to, żeby pojechać z drugą drużyną rosyjską jest zwykła głupotą.

W najbliższą sobotę odbędzie się turniej Grand Prix Challenge w Gorican. Czy z tego powodu w terminarzu rozgrywek była przerwa? Wątpię. Przecież po turniejach SGP kazano gnać żużlowcom z Chorwacji czy Włoch i jakoś nikomu to wtedy nie przeszkadzało. Wygląda na to, że nie uznano także tej niedzieli za termin rezerwowy skoro zawodnicy jadą Rosji. Czy naprawdę nie można było przenieść towarzyskiego meczu na październik? Być może termin 14.10.2012 w jakiś sposób zmobilizowałby działaczy, żeby do tego czasu zakończyć rozgrywki?

Żeby było ciekawiej do rozegrania pozostaje jeszcze turniej SGP w Toruniu, w związku z czym Motoarena 7 października będzie zamknięta, więc nie może się tam odbyć w tym terminie pierwszy mecz o brąz. Falubaz nie musi się oczywiście zgadzać na zamianę kolejności, bo każdy chce świętować zdobycie medalu u siebie. Przecież nikt podchodząc do meczu nie zakłada porażki.

Kto najbardziej ucierpi na takiej wolnej amerykance polskich działaczy? Kibice? Ci, którzy mają pójść na stadion i tak pójdą, ale większość ma chyba już dosyć całej szopki. Jeszcze w Tarnowie czy Gorzowie pewnie będą komplety, bo to jednak walka o długo oczekiwane złoto (to wersja dla kibiców, bo nie wiem czy nie ważniejsze jest mistrzostwo jako uzasadnienie wydania gigantycznych pieniędzy). Ilu przyjdzie kibiców w Zielonej Górze czy Toruniu? To już będzie niezła zagadka. Kto więc ucierpi? Nikt z Polski. Po raz kolejny organizatorzy Zlatej Prilby zostają zaskoczeni nieprzewidywalnością naszych rozgrywek. Turniej odbywa się w weekend 13-14 października w Pardubicach i jeśli komuś wydaje się, że to jakieś tam prowincjonalne zawody, to grubo się myli. Całość rozpoczyna się już w piątek juniorskim turniejem Zlata Stuha, a w sobotę odbędzie się tam kolejny finał IMŚJ,w którym pojadą m.in. Maciej Janowski, Michael Jepsen Jensen i Aleksandr Loktajew. Jeśli pogoda nie pozwoli na rozegranie tego turnieju, finał ekstraligi zostanie przesunięty 21 października, a mecz o brąz na 28 października.

3 thoughts on “Szopki ciąg dalszy

  • 25-09-2012 z 15:51
    Permalink

    Mecz Rosja vS Polska organizuje sponsor reprezentacji Polski – firma Nice 🙂

  • 25-09-2012 z 23:58
    Permalink

    No, to very Nice. Zapewne charytatywnie;)

  • 26-09-2012 z 12:21
    Permalink

    Zapewne polski żużel odniesie z tego tytułu wielką korzyść. To będzie taki Nice day.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *