Falubaz 2018 – wersja druga, ciekawe czy ostatnia?

Okazało się, że Falubaz zaprezentowany 10 listopada br. w Brodach wcale nie musi być tym, który będziemy oglądać w 2018 roku. W ostatnim dniu okresu transferowego klub ogłosił, że podpisano jeszcze kontrakty z Martinem Smolinskim oraz Madsem Hansenem. O ile młody Duńczyk raczej nie jest jeszcze gotowy na jazdę w ekstralidze, to doświadczony Niemiec może… odebrać miejsce w składzie któremuś z trzech nowych nabytków i to wcale nie ze względu na wyższą wartość sportową. Co to oznacza?
Czytaj więcej

Falubaz – wersja 2018

Falubaz – wersja 2018

W piątkowy wieczór poznaliśmy nowy Falubaz w wersji na rok 2018. Mamy trzech nowych seniorów, którzy wydają się słabsi niż Jason Doyle i Jarosław Hampel. Zresztą zarówno statystyki, jak i takie zwyczajne coś, co można nazwać doświadczeniem kibica potwierdzają to odczucie. Pozornie więc zielonogórski klub jest osłabiony, a czy pozory mylą okaże się za rok.
Czytaj więcej

Finał IMŚJ w Ostrowie Wlkp.

W ramach poznawania nowych udaliśmy się na kolejny nieznany nam do tej pory obiekt, tym razem do Ostrowa Wielkopolskiego. Okazją był drugi finał Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Od zawodów minęło już co prawda trochę czasu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby uzupełnić zaległości. Zwłaszcza, że udało się zrobić całkiem sporo zdjęć.
Czytaj więcej

Jeszcze trzy tygodnie oczekiwania

Wydawało się, że po paskudnej pochmurno-mglistej zimie szybko zawita wiosna, a tymczasem po kilku dniach wróciliśmy do szarej (w pełnym tego słowa znaczeniu) rzeczywistości. Prawie jak próbne włączenie prądu w latach osiemdziesiątych. Żużlowcy w międzyczasie zdążyli już nawet pokręcić trochę kółek i znów muszą czekać na poprawę pogody. Póki co na horyzoncie nie widać specjalnych zmian. Trzeba wysłać przedszkolaki. Niech spalą wreszcie marzannę i wygonią tę zimę, której wszyscy mamy już serdecznie dość.
Czytaj więcej

Czy faworyci nie za wcześnie poczuli się finalistami?

Wciąż jeszcze nie umilkły echa niedzielnych półfinałów w ekstralidze żużlowej. Oba mecze mają ze sobą trochę wspólnego, bo były podzielone na dwie diametralnie różne części. W obu przypadkach wydawało się, że spotkania zakończą się zdecydowanymi zwycięstwami drużyn będących wyżej po rundzie zasadniczej, ale na pozorach się skończyło, bo dzięki dobremu finiszowi teoretycznie słabsze ekipy odrobiły straty i ostateczny skład finału wciąż jest sprawą otwartą, choć w przypadku lubuskich derbów to otwarcie jest zdecydowanie węższe.
Czytaj więcej