W finale pojadą lepsi czy może mniej słabi?

Pierwsze spotkania półfinałowe za nami. Skład ostatecznej rozgrywki w ekstralidze jest wciąż sprawą otwartą, bo 8 czy 10 punktów przewagi żadną gwarancją jeszcze nie jest. Zwłaszcza, gdy tory, na których rozgrywane będą rewanże, należą do tych specyficznych, a przynajmniej za takie są uznawane. Oby tylko znów nie uszczupliła nam się grupa żużlowców zdolnych do jazdy.
Czytaj więcej

Moje typy na początek

Po zimowej przerwie ruszają wreszcie ligi żużlowe w Polsce. Tym razem mamy dwie klasy rozgrywkowe liczące po osiem drużyn i ta najniższa – sześciozespołowa. Po cichu liczę, że w takim zestawieniu zakończymy sezon, bo patrząc na ostatnie lata, nie jest to wcale takie oczywiste. Możemy się pobawić w typerów, obstawiać mistrzów i spadkowiczów, a za kilka miesięcy zweryfikować te przewidywania z rzeczywistością.
Czytaj więcej

Jest jeszcze sporo niewiadomych

Pierwsze dni okresu transferowego wyjaśniły kilka niejasności, ale przyniosły też parę niespodzianek, o których nie informował, a być może nie widział nawet Przegląd Sportowy. Wciąż jednak pozostaje sporo niewiadomych dotyczących właściwie wszystkich drużyn niezależnie od poziomu. Powszechnie wiadomo, że zdecydowana większość klubów działa na granicy płynności finansowej, nierzadko płatności regulowane są dwa miesiące po zakończeniu rozgrywek i tak naprawdę jedynym batem na działaczy jest zagrożenie odebraniem licencji. Nic więc dziwnego, że najszybciej skład kompletują drużyny wypłacalne. Reszta czeka na to, co zostanie na rynku.
Czytaj więcej

Póki nie ma konkretów pozostają prognozy

Patrząc za okno tak sobie myślę, że właściwie można wypisywać najróżniejsze głupoty, a potem nazwać to prognozą. Od kilku dni różnego rodzaju serwisy pogodowe zapewniają mnie, że mam piękną słoneczną pogodę, podczas gdy już od dobrego tygodnia mgła jest taka, że momentami widoczność wynosi kilkadziesiąt metrów. Potem okazuje się, że skuteczność prognoz wynosiła 91%. Tak to i ja sobie mogę poprognozować.
Czytaj więcej

Jaskółcze jajo

Z sezonem żużlowym jest trochę tak jak z rokiem szkolnym. Rok szkolny nie kończy się wraz z rozpoczęciem wakacji, a sam fakt, że motory przestają hałasować na torach nie jest równoznaczny z zakończeniem sezonu żużlowego. Tak jak uczniowie nie mają wpływu na datę rozpoczęcia i zakończenia roku szkolnego, tak kibice nie mają wpływu na kalendarz rozgrywek, chociaż obie grupy robią w tych sprawach najwięcej hałasu. Sezon kończy się 30 listopada, bo do tego czasu żużlowcy mają podpisane kontrakty w swoich klubach. Niespełna dwa tygodnie przed nowym rokiem w rodzimym speedway’u mamy całkiem sporą sprawę w Tarnowie.
Czytaj więcej