Runda zasadnicza wreszcie dobiegła końca. Wreszcie, bo w ciągu ostatnich dwóch miesięcy o cokolwiek jeździła raptem połowa drużyn, i to też chyba ta mniejsza. Nie będę tu analizować wyników, bo przy tak wielkiej różnicy pomiędzy dwoma czwórkami nie ma to po prostu sensu. Niestety, tegoroczne rozgrywki na razie pamiętam stoją pod znakiem odwoływanych meczów, niezbyt ciekawych spotkań i afery dopingowej. Znając życie, pewnie to wszystko znajdzie odzwierciedlenie w nowych, jeszcze doskonalszych przepisach.
Czytaj więcej
