W drugiej części podsumowania sezonu 2023 zajmę się ogólnymi statystykami dotyczącymi imprez rozgrywanych w Europie, wliczając tutaj także polskie imprezy. Postaram się tutaj przedstawić liczbę krajów, obiektów, zawodników i ich narodowości.
Moje podliczenia dotyczą zawodów na torach klasycznych w klasie 500. Oczywiście tych, o których udało mi się dowiedzieć, choć tutaj jetem przekonany, że uwzględniłem wszystko, co dało się uwzględnić.
Imprezy, kraje obiekty
W sezonie 2023 naliczyłem 1115 imprez, które zostały rozegrane w 20 krajach, na 134 torach, w tym dwóch czasowych (Warszawa, Cardiff). Czy to jest dobry wynik? Myślę, że wiele osób, szczególnie żyjących wyłącznie polskim żużlem, mogłoby być zaskoczonych taką liczbą turniejów i obiektów. Pod tym względem wydaje się więc, że nie jest źle. Warto dodać, że pogody wyjątkowo mocno w tym roku namieszała, przez co sporo imprez nie doszło ostatecznie do skutku.
Jak przedstawia się lista krajów, liczba rozegranych tam zawodów oraz liczba torów?
1. Polska – 390 imprez na 23 torach
2. Wielka Brytania – 322 imprezy na 21 torach
3. Szwecja – 124 imprezy na 15 torach
4. Dania – 98 imprez na 11 torach
5. Niemcy – 62 imprezy na 21 torach
6. Czechy – 37 imprez na 10 torach
7. Włochy – 11 imprez na 2 torach
8-10. Francja – 10 imprez na 6 torach
8-10. Łotwa – 10 imprez na 2 torach
8-10. Norwegia – 10 imprez na 6 torach
11. Słowacja – 7 imprez na 1 torze
12-14. Finlandia – 6 imprez na 4 torach
12-14. Słowenia – 6 imprez na 2 torach
12-14. Węgry – 6 imprez na 2 torach
15-16. Rumunia – 4 imprezy na 1 torze
15-16. Ukraina – 4 imprezy na 2 torach
17. Belgia – 3 imprezy na 1 torze
18-19. Austria – 2 imprezy na 2 torach
18-19. Holandia – 2 imprezy na 1 torze
20. Chorwacja – 1 impreza na 1 torze
Dodając jeszcze sześć znanych mi istniejących i działających obiektów, na których nie było w tym roku oficjalnych imprez, dostajemy w sumie 140 torów w 21 krajach (dodatkowo dołącza Estonia z dwoma ośrodkami).
Zawodnicy
Podliczając wyniki poszczególnych imprez zidentyfikowałem 745 żużlowców (oczywiście łącznie z Polakami), którzy pokazali się na europejskich torach. Dużo to czy mało? Ciężko powiedzieć. Może kolejne dane pozwolą odpowiedzieć na to pytanie.
Licząc tylko te zawody, w których poszczególni zawodnicy realnie wystąpili, to znaczy pojechali w co najmniej jednym wyścigu, nawet jeśli go nie ukończyli, dostajemy następujące dane:
- 0 imprez – 5 zawodników (0,67%)
- 1 impreza – 71 zawodników (9,53%)
- 2 imprezy – 35 zawodników (4,70%)
- 3 imprezy – 31 zawodników (4,16%)
- 4 imprezy – 31 zawodników (4,16%)
- 5 imprez – 27 zawodników (3,62%)
Już na tym etapie widać, że w maksymalnie 5 zawodach udział wzięło aż 200 żużlowców, czyli prawie 27% wszystkich czynnych zawodników. Pięciu z nich pojawiło się tylko w składach, nie wyjeżdżając na tor (w tym trzech Polaków)
- 6-10 imprez – 105 zawodników (14,09%)
- 11-20 imprez – 151 zawodników (20,27%)
- 21-30 imprez – 80 zawodników (10,74%)
- 31-40 imprez – 74 zawodników (9,93%)
- 41-50 imprez – 56 zawodników (7,52%)
- 51-60 imprez – 42 zawodników (5,64%)
- 61-70 imprez – 20 zawodników (2,68%)
- powyżej 70 imprez – 17 zawodników (2,28%)
Jeśli uznać, że 11 imprez jest swego rodzaju granicą przynajmniej półprofesjonalnego uprawiania speedwaya, to z wyliczeń odpada nam już… 41% zawodników. Jest tutaj oczywiście kilku pechowców , którym przeszkodziły kontuzje, są także Argentyńczycy i Amerykanie, którzy wystąpili w pojedynczych zawodach (w sumie daje to w grupę 10-12 żużlowców). Są również młodzi, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z „pięćsetkami”. Mi jednak zależało na wyliczeniu, ilu zawodników regularnie uprawia speedway w Europie. Wychodzi na to, że jest to grupa 440 żużlowców, czyli 59% wszystkich, których policzyłem. Nie chciałbym w żaden sposób skreślać zawodników występujących rzadziej, bo to w dużej mierze dzięki nim żużel trzyma się w takich krajach jak Norwegia, Finlandia, Holandia, Włochy, Francja czy Rumunia.
Zawodnicy z podziałem na kraje
Z wyliczeń wyszło mi, że w Europie wystąpili reprezentanci 24 krajów, przy czym Facundo Albina zakwalifikowałem jako Argentyńczyka, a nie Hiszpana, choć pod flagą tego kraju formalnie wystąpił w eliminacjach SEC. Wyliczenia wyglądają następująco:
- Polska – 178
- Wielka Brytania – 110
- Dania – 100
- Niemcy – 76
- Szwecja – 51
- Australia – 32
- Czechy – 31
- Norwegia – 23
- Francja – 22
- Finlandia – 21
- Włochy – 19
- Ukraina – 16
- Holandia – 15
- Łotwa – 13
- Rumunia – 9
- Słowenia – 8
- USA – 5
- Węgry – 4
- Argentyna – 3
- Austria – 3
- Nowa Zelandia – 2
- Słowacja – 2
- Belgia – 1
- Bułgaria – 1
Kraje najczęściej odwiedzane przez zawodników
Lista krajów z liczbą zawodników, którzy w nich wystąpili (procentowo do liczby wszystkich zawodników). Uwzględniam tutaj wszystkich zawodników, także tych, którzy udział ograniczył się wyłącznie do bycia w składzie.
- Polska – 358 (48,05%)
- Niemcy – 250 (33,56%)
- Wielka Brytania – 176 (23,62%)
- Czechy – 176 (23,62%)
- Dania – 163 (21,88%)
- Szwecja – 158 (21,21%)
- Łotwa – 99 (13,29%)
- Słowacja – 77 (10,34%)
- Włochy – 67 (8,99%)
- Węgry – 59 (7,92%)
- Francja – 59 (7,92%)
- Słowenia – 58 (7,79%)
- Norwegia – 43 (5,77%)
- Belgia – 31 (4,16%)
- Finlandia – 28 (3,76%)
- Austria – 25 (3,36%)
- Rumunia – 23 (3,09%)
- Chorwacja – 18 (2,42%)
- Holandia – 17 (2,28%)
- Ukraina – 10 (1,34%)
Najczęściej występujący zawodnicy
Pod uwagę biorę tutaj faktyczne występy, czyli liczbę imprez, w których wymienieni żużlowcy pojechali w co najmniej jednym wyścigu, nawet jeśli go nie ukończyli. Klasyfikację ograniczę do pierwszych dwudziestu pięciu pozycji. Tym razem przy zawodnikach podaję kraje, bo myślę, że w kilku przypadkach mógłby być spory problem z identyfikacją nacji zawodnika, bowiem kilku z nich jest niemalże nieznanych w Polsce.
- Benjamin Basso (Dania) – 90
- Steve Worrall (Wielka Brytania) – 89
- Tom Brennan (Wielka Brytania) – 87
- Jason Doyle (Australia) – 87
- Leon Flint (Wielka Brytania) – 85
- Daniel Bewley (Wielka Brytania) – 84
- Richard Lawson (Wielka Brytania) – 84
- Ryan Douglas (Australia) – 82
- Jason Edwards (Wielka Brytania) – 82
- Chris Harris (Wielka Brytania) – 79
- Sam Masters (Australia) – 79
- Antoni Mencel (Polska) – 77
- Zach Cook (Australia) – 76
- Oskar Paluch (Polska) – 74
- Max Fricke (Australia) – 73
- Justin Sedgmen (Australia) – 72
- Jaimon Lidsey (Australia) – 71
- Danyon Hume (Wielka Brytania) – 70
- Niels-Kristian Iversen (Dania) – 70
- Ben Cook (Australia) – 69
- Connor Bailey (Wielka Brytania) – 68
- Rasmus Jensen (Dania) – 68
- Norick Blodorn (Niemcy) – 67
- Kyle Howarth (Wielka Brytania) – 66
- Andrzej Lebiediew (Łotwa) – 65
Klasyfikacja obieżyświatów (obieżyeuropejczyków)
To moja ulubiona klasyfikacja, bo dzięki takim żużlowym wędrowcom mogę oglądać żużel w wielu krajach. Nie liczę tutaj stałych uczestników SGP i SEC, jeśli występ w jednym z tych cykli były ich jedynym występem w danym kraju. Tak sobie założyłem. Te dwa cykle właściwie działają poza ogólnym speedwayem, tworząc coraz bardziej zamkniętą rzeczywistość i raczej przeszkadzają niż pomagają w jego rozwoju.
9 krajów odwiedzili:
Andrzej Lebiediew (Łotwa),
Petr Chlupac (Czechy)
Frederik Jakobsen (Dania)
Glenn Moi (Norwegia)
8 krajów odwiedzili:
Niels-Kristian Iversen (Dania)
Norick Blodorn (Niemcy)
Mads Hansen (Dania)
Adam Ellis (Wielka Brytania)
Antonio Lindback (Szwecja)
Timo Lahti (Finlandia)
Paco Castagna (Włochy)
Emil Breum (Dania)
Jan Kvech (Czechy)
David Bellego (Francja)
William Drejer (Dania)
Patrick Baek (Dania)
Antti Vuolas (Finlandia)
Matic Ivacic (Słowenia)
Anze Grmek (Słowenia)
Michael West (Australia)
7 krajów odwiedzili:
Patryk Wojdyło (Polska)
Tom Brennan (Wielka Brytania)
Rasmus Jensen (Dania)
Luke Becker (USA)
Casper Henriksson (Szwecja)
Oliver Berntzon (Szwecja)
Dimitri Berge (Francja)
Jacob Thorssell (Szwecja)
Kai Huckenbeck (Niemcy)
Ricards Ansviesulis (Łotwa)
Noel Wahlqvist (Szwecja)
Nicolas Covatti (Włochy)
Nick Skorja (Słowenia)
Witalij Łysak (Ukraina)
Jako dodatek do tej części można dopisać, że 345 zawodników wystąpiło w jednym, oczywiście najczęściej w swoim, kraju. Ciekawostką jest, że zdecydowana większość Niemców i Brytyjczyków startuje wyłącznie w swoich krajach. W przypadku Polski i Danii to najczęściej młodzi żużlowcy. Do tego trzeba doliczyć uczestników mistrzostw Norwegii, Rumunii, Finlandii, Włoch, Ukrainy.
Wiek żużlowców
To ostatnia z ciekawostek. Nie dla wszystkich zawodników udało mi się znaleźć rok urodzenia. Jednak w 78% przypadków ta sztuka się udała. Wychodzi na to, że średni wiek żużlowców, to ok. 25-26 lat, co jest niewątpliwie dobrym prognostykiem na przyszłość. Spośród 578 „zidentyfikowanych” wiekowo żużlowców, 232 to tegoroczni juniorzy. Dodatkowo w zestawieniu jest też kilku 14-latków, którzy wystąpili w zawodach klasy 500 oczywiście startując na motocyklach z silnikami 250.
Najstarsi zawodnicy:
- Anton Hack (Rumunia) – 60 lat
- Mikael Axelsson (Szwecja) – 58 lat
- Jarle Evensen (Norwegia) – 58 lat
- Cezary Owiżyc (Finlandia) – 57 lat
- Sjoerd Rozenberg (Holandia) – 56 lat
- Janne Koivula (Finlandia) – 55 lat
- Philippe Berge (Francja) – 52 lata
- Jaroslav Petrak (Czechy) – 50 lat
- Rune Holta (Polska) – 50 lat
- Norbert Magosi (Węgry) – 48 lat
- Stephane Tresarrieu (Francja) – 48 lat
- Ronny Weis (Niemcy) – 48 lat
- Grzegorz Walasek (Polska) – 47 lat
- Nicki Pedersen (Dania) – 46 lat
- Damian Baliński (Polska) – 46 lat
- Benny Johansson (Szwecja) – 46 lat
- Denis Stojs (Słowenia) – 45 lat
- Scott Nicholls (Wielka Brytania) – 45 lat
- Daniel Rath (Niemcy) – 45 lat
- Milen Manew (Bułgaria) – 44 lata
- Josef Franc (Czechy) – 44 lata
- Tage Skretting (Norwegia) – 44 lata
- Jorg Tebbe (Niemcy) – 44 lata
Podsumowanie
Przedstawione tutaj dane są bardzo ogólne. Gdyby chcieć wchodzić w szczegóły, to pewnie można by napisać całą książkę. Nie mam niestety punktów odniesienia, bo chyba nikt nie robił tego typu zestawień.
W największym skrócie można powiedzieć, że żużel wciąż się jeszcze trzyma. Są nowe twarze, jest całkiem sporo obiektów i sporo zawodów. Ciężko oczywiście wyciągnąć jakieś wielkie wnioski z samych tylko liczba, szczególnie gdy nie ma punktu odniesienia. Dlatego próbując jakoś zinterpretować te wyniki podeprę się tym, co udało mi się zobaczyć na własne oczy.
Dziś w żużlu nie chodzi o jakiś wielki rozwój, ale bardziej o przetrwanie. Między bajki można włożyć teksty o zwiększeniu zainteresowania speedwayem poprzez cykle SGP i SEC. Tam chodzi wyłącznie o zarabianie pieniędzy i ewentualnie jakieś wodotryski w stylu „pokażmy wyścig z drona”, które nie są nikomu do niczego potrzebne.
Żużel trzyma się na pasjonatach zarówno w kwestii ośrodków, jak i zawodników. To jest absolutna podstawa tego sportu i podkopywanie tej podstawy skończy się upadkiem całej dyscypliny. Jeśli komuś wydaje się, że można lekceważyć ludzi ścigających się pięć czy siedem razy w roku, to podpowiem, że właśnie dzięki nim żyje wiele obiektów, na których być może wychowają się przyszli mistrzowie tego sportu.
Ciężko powiedzieć w jaką stroną pójdzie czarny sport. Póki co trzeba cieszyć się z tego co jest, bo przy grupach zarobkowych w SGP, SEC i Speedway Ekstralidze trudno liczyć na rozwój dyscypliny jako takiej. Czapki z głów przed organizatorami pojedynczych zawodów w całej Europie i przed zawodnikami, którzy podróżując pozwalają tym obiektom żyć. I chyba na razie tyle.
Dobra robota!
Jak się nazywa zawodnik z Belgii?
Zrobisz też podsumowanie świata? Generalnie to powinien już być pikuś, bo tylko USA, Argentyna, Nowa Zelandia i Australia. Pozdrawiam