Miał być mecz w Newcastle, ale…

Planując wyjazd na Wyspy byłem zadowolony, że udało się znaleźć trzy w miarę bliskie lokalizacje w ciągu trzech dni. W dodatku niedzielny mecz w Diamentów jest o godz. 16:00, a samolot z Newcastle do Wrocławia dopiero o godz. 20:35. Wszystko idealnie się układało. Niestety, pięć dni po kupieniu biletów lotniczych ukazała się informacja, że drużyna Newcastle Diamonds została wycofana się z rozgrywek Championship, co oznacza de facto koniec żużla w tym mieście.

Przez jakiś czas zastanawiałem się czy jest sens jechać wobec wypadnięcia z planów tak ważnego elementu. Kłopoty Diamentów nie były tajemnicą, dlatego chciałem jeszcze zdążyć zobaczyć żużel na tym 300-metrowym torze. Drużyna miała zamknąć swoją historię po zakończeniu ubiegłorocznego sezonu, ale śmierć byłego promotora nie pozwoliła aktualnemu właścicielowi poddać się w takim momencie. Zgłosił drużynę do tegorocznych rozgrywek, jednak siły i pieniędzy wystarczyło do 21 czerwca, bo wtedy pojawiła się informacja o wycofaniu drużyny. Ostatni akt miał miejsce 24 czerwca 2022 r., gdy odbył się mecz Diamentów w Middlesbrough z miejscową drużyną Redcar Bears, ale już nie w ramach ligi Championship, a tylko jako spotkanie towarzyskie.

Ponieważ i tak musiałem pojechać do Newcastle, bo stąd miałem samolot do Polski, mając sporo wolnego czasu zwiedziłem kawałek miasta i postanowiłem zobaczyć jak wygląda tor żużlowy. W tym celu chciałem się dostać na stację metra Chillingham Road, skąd piechotą był już niecały kilometr. Miałem jednak problem z ogarnięciem żółtej linii metra i dopiero po jakimś czasie zrozumiałem, że na stacji Monument muszę się przesiąść. Co w tym dziwnego? Przesiadałem się z żółtej linii do… żółtej linii.

Tor żużlowy znajduje się na stadionie używanym przede wszystkim do wyścigów psów i tak naprawdę niemalże cała infrastruktura służy właśnie tej rozrywce. Niestety, nie udało się wejść na sam obiekt. Zza płotu widać było leżące pod siatką dmuchane bandy. Jest jeszcze tablica „Home of Newcastle Speedway”.

Co będzie dalej z żużlem w Newcastle? Prawdopodobnie nic. Wygląda na to, że to koniec speedwaya w tym mieście, bo na chwilę obecną nie nikogo, kto chciałby pociągnąć dalej ten klub. Stadion na pewno jednak nie jest zagrożony, dzięki swojemu podstawowemu zastosowaniu i jest to jakaś szansa, że żużlowa infrastruktura mimo wszystko nie będzie likwidowana. Czy kiedykolwiek wrócą tu jeszcze żużlowcy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *