Trochę wniosków na koniec sezonu

Sezon żużlowy 2014 w Polsce dobiega końca. I chyba dobrze. Ekstraliga, którą niektórzy wciąż uważają za najlepsze żużlowe rozgrywki na świecie, nie ma się specjalnie czym szczycić. Już sam fakt, że 25% drużyn nie miało pieniędzy nawet na średni skład meczowy pokazuje do jakiej patologii doprowadziło coroczne grzebanie przy regulaminach.

Czytaj więcej

Nie samą ekstraligą żyje kibic

Rozmowy zakulisowe pewnie już trwają od jakiegoś czasu. A wyścig zbrojeń może być bardzo dziwny, wszak nie wiadomo jeszcze jak ostatecznie będą miały wyglądać przyszłoroczne rozgrywki. Przecież nie znamy szczegółów na temat KSM-ów, nie wiadomo czy te współczynniki dla drużyn będą obniżone, a może w ogóle ich nie będzie. Do tego mówi się o zmniejszeniu ilości klubów w ekstralidze w 2014 roku, co oznaczałoby, że w przyszłym roku mogą spaść bezpośrednio aż trzy drużyny. Póki co znamy dziewięciu uczestników ekstraligi walki o DMP 2013. Przed nami jeszcze rewanżowe baraże i może być ciekawie.
Czytaj więcej

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Nie mam zamiaru zajmować się już gorzowskim torem, bo nic więcej nie wymyślę, a wałkowanie tematu nie ma sensu. Szkoda tylko w tym wszystkim Patryka Dudka. Minęły dwa dni od meczu w Gorzowie, od meczu w Gdańsku, od idiotycznych wydarzeń w Toruniu. Emocje już opadły, więc na spokojnie można sobie przeanalizować pewne sytuacje.  W każdym z tych zdarzeń podejmowane były decyzje, które wpłynęły dość mocno na los poszczególnych drużyn.
Czytaj więcej

Niech cały świat już wie…

Falubaz po raz szósty został Drużynowym Mistrzem Polski. Właściwie nie ma tutaj żadnych wątpliwości. Zielonogórzanie byli najlepszą drużyna fazy play-off, nie kombinowali z nawierzchnią, wywalczyli tytuł na torze. Szkoda, że w nocy doszło do zamieszek, ale każdy trzeźwo myślący człowiek mógł się domyśleć, że prędzej czy później coś niedobrego się zdarzy. To temat na osobny artykuł, a dziś skupię się wyłącznie na stronie sportowej.
Czytaj więcej

Kiedy na torze można sadzić kartofle…

Zamiast fachowych analiz pierwszych spotkań półfinałowych mamy żenującą przepychankę na temat regulaminowości torów przygotowanych przez panów Jankowskiego i Czernickiego. Może jestem naiwny, ale mam nadzieję, że osiągnęliśmy dno. No właśnie, czy może być jeszcze gorzej?
Czytaj więcej