piątek, 31 października, 2025
spot_img
Strona głównaMoim zdaniemSzkolenie w Polsce - podsumowanie

Szkolenie w Polsce – podsumowanie

Sezon w Europie dobiega końca. Skoro dla polskich zawodników okres startów na Starym Kontynencie zakończył się, to można wreszcie przejść do podsumowań. Nie wiem ile wyjdzie z tego artykułów. Statystyki rozpocznę od danych dotyczących szkolenia w naszym kraju w klasach 500, 500R oraz miniżużlu.

Brakuje niestety centralnych podsumowań szkolenia oraz, a może przede wszystkim, przełożenia pracy z młodymi żużlowcami na szansę ich realnych startów, czyli szans na rozwój w pełnym tego słowa znaczeniu. To dziwna polityka w kontekście narzucanych odgórnie minimów szkoleniowych, które jeszcze do niedawna obowiązywały i nawet miały swoje konsekwencje finansowe dla kilku ośrodków. Jednak do braku spójności działań centrali powinniśmy się przyzwyczaić. Dodam tylko, że wszystkie informacje podawane są na podstawie moich wyliczeń. Zaznaczam to, gdyby ktoś miał inne dane.

Klasa 500cc

Egzamin na licencję „Ż” w 2025 roku zdało 42 zawodników, co jest sporym wzrostem (40%) w stosunku do poprzedniego sezonu. 1/3 młodych żużlowców posiada doświadczenie jeszcze z miniżużla, natomiast 13 z nich nie startowało w niższych klasach.

W sezonie 2025 zorganizowano sześć egzaminów na licencję „Ż”. Warto dodać, że przedostatni z nich odbył się 7 sierpnia. Choć do końca sezonu pozostawały wtedy jeszcze dwa miesiące, to trzech zawodników nie zostało zgłoszonych do żadnych rozgrywek, a więc nie mogli oni wystartować w oficjalnych zawodach. Jest to dla mnie jest działanie kompletnie niezrozumiałe, bo jaki jest sens szkolenia, gdy młody chłopak nie masz jazdy po zdaniu licencji?

Ostatni egzamin odbył się natomiast 25 września, czyli 10 dni przed końcem polskiego sezonu. 9 zawodników uzyskało licencję, ale siłą rzeczy jest to na chwilę obecną licencja czysto kolekcjonerska. Pozwoli ona na przygotowanie do kolejnego sezonu i – przynajmniej teoretycznie – rozpoczęcie startów razem z innymi żużlowcami w 2026 roku.

Na marginesie dodam, że pod koniec sezonu centrala przysnęła. Aktualnie na stronie PZM nie uświadczymy niestety aktualnej listy zawodników zgłoszonych do rozgrywek. Podsumowanie przynależności klubowej jest na dzień 10 września. Gdyby ktoś chciał, to oczywiście może powyciągać dane z komunikatów PZM. Cóż, taki mamy klimat…

Podsumowując te wstępne dane:

  • 42 zawodników zdało egzamin „Ż”, a z nich 30 pojawiło się w tym roku na torze w oficjalnych zawodach.
  • Z tej trzydziestki:
    ◦ 12 młodych żużlowców pojechało od 1 do 10 imprez,
    ◦ 16 młodych żużlowców pojechało od 11 do 21 imprez
    ◦ 30 imprez odjechał Krystian Gręda
    ◦ 43 imprezy odjechał Maksymilian Pawełczak.

Najwięcej zawodników wyszkolił w tym sezonie klub z Gorzowa Wlkp. (4). Kolejne miejsca zajmują:

  • Toruń, Krosno, Gniezno, Poznań oraz Szkółka Janusz Kołodzieja – po 3
  • Leszno, Lublin, Ostrów Wlkp., Wrocław, Bydgoszcz, Gdańsk, Kraków, Łódź – po 2
  • Zielona Góra, Grudziądz, Rybnik, Tarnów, Piła, Rzeszów, Świętochłowice – po 1.

Warto zaznaczyć, że zawodnicy z Zielonej Góry i Rybnika oraz jeden z Torunia to właśnie ta trójka, która nie została oficjalnie zgłoszona do startów.

Oprócz statystyk tegorocznego szkolenia warto spojrzeć także na jakość szkolenia z lat wcześniejszych. Spośród żużlowców, którzy zdali egzamin „Ż” w 2023 roku, aż 25% nie kontynuuje już przygody ze speedwayem, a kolejne 10% pojechało mniej niż 10 imprez w tym sezonie.

Szanse startów zagranicą dla młodych zawodników, szczególnie z klubów ekstraligowych, są niemalże zerowe. Priorytet ma liga oraz rozgrywki organizowane przez centralę. Liczba występów jest więc sztucznie zawyżana specjalnie dla nich organizowanymi turniejami, gdzie ścigają się wciąż w tym samym gronie, na bardzo ograniczonej liczbie obiektów.

Jeszcze jedna kwestia. Sprawdziłem tegoroczną klasyfikację juniorów na stronie PGE Ekstraligi. Okazuje się, że 85% z nich zdała licencję w wieku 15 lat lub w pierwszym możliwym terminie (w marcu) w wieku 16 lat. Pozostali zdali egzamin w wieku lat 16, ale w kwietniu, maju lub wrześniu. I tu jest też ciekawa kwestia, bo okazuje się, że żużlowcy, którzy zdali licencję w wieku 17 lat lub później mogą liczyć już tylko na starty w niższych ligach. Można powiedzieć, że jeśli zawodnik zdał licencję mając więcej niż 17 lat, to jego licencja ma właściwie wartość kolekcjonerską.

Klasa 250/500R

Od tego sezonu nie ma już w Polsce zawodów w klasie 250cc, ale federacje FIM oraz FIM Europe nie uznają z kolei klasy 500R.

Licencję w tej klasie uzyskało w tym sezonie 33 zawodników. Terminy egzaminów były takie same, jak w przypadku klasy 500cc. Wszyscy zawodnicy, którzy zdali licencję do 7 sierpnia zostali zgłoszeniu do rozgrywek. Ci, którzy zdawali w ostatnim terminie (25 września) rozpoczną starty w przyszłym sezonie.

16 młodych zawodników miało rocznikowo 13 lat w momencie zdawania egzaminu, 14 miało 14 lat, a trzech miało 15 lat. 13 chłopaków miało doświadczenie z miniżużla. W tym przypadku wieku nie ma oczywiście tak kluczowego znaczenia, bo sam fakt rozpoczęcia startów w jednej z niższych klas jest już swego rodzaju handicapem.

Najwięcej zawodników w tej klasie zdało egzamin reprezentując barwy klubu AS Akademia Lipno (4). Po trzech młodych żużlowców wyszkoliły ośrodki z Gdańska, Krosna oraz Poznania. Po dwóch nowych zawodników w tej klasie mają zespoły z Torunia, Grudziądza, Gorzowa, Częstochowy oraz Świętochłowic. Po jednym natomiast Leszno, Zielona Góra, Lublin, Ostrów Wlkp. Rybnik, Wrocław, Bydgoszcz, Gniezno, Piła oraz Rzeszów.

Miniżużel (85-140cc)

Jeśli chodzi o speedway najmłodszych, to centrala nie informuje o wynikach egzaminów. Kluby z reguły chwalą się nowymi zawodnikami na własną rękę poprzez różne portale społecznościowe, ale nie jest to norma. Poza tym trzeba wiedzieć, że młody żużlowiec zdał egzamin, żeby móc dokopać się do daty egzaminu. Tak naprawdę bez pomocy nie ogarnąłbym tych licencji. Na szczęście PZM w komunikatach informuje o przynależności klubowej w miniżużlu. Póki co wszyscy nowi zawodnicy są zgłaszani do rozgrywek, więc jest to jakieś źródło informacji.

W tym sezonie egzamin MŻ zdało 30 zawodników. 11 miało rocznikowo 10 lat, również 11 miało 11 lat, 6 – 12 lat, a jeden 13 lat.

Najwięcej żużlowców w tej klasie zdało egzamin w barwach klubów z Leszna, Wrocławia i Gdańska (po 5). Trzech zawodników wyszkolił Falubaz Zielona Góra, po dwóch GKM Grudziądz, Włókniarz Częstochowa, Polonia Bydgoszcz, AS Akademia Lipno oraz Rybki Rybnik, a po jednym ROW Rybnik oraz Speedway Lublin.

—-

Gdyby zebrać powyższe informacje w jedną tabelką, to wygląda ona następująco:

Klub

500

250

125

Suma

Wybrzeże Gdańsk

2

3

5

10

Unia Leszno

2

1

5

8

Sparta Wrocław

2

1

5

8

Stal Gorzów

4

2

6

Wilki Krosno

3

3

6

AS Akademia Lipno

4

2

6

PSŻ Poznań

3

3

6

KS Toruń

3

2

5

Falubaz Zielona Góra

1

1

3

5

GKM Grudziądz

1

2

2

5

Polonia Bydgoszcz

2

1

2

5

Włókniarz Częstochowa

2

2

4

Motor Lublin

2

1

1

4

Start Gniezno

3

1

4

Ostrovia Ostrów Wlkp.

2

1

3

ROW Rybnik

1

1

1

3

Janusz Kołodziej

3

0

3

Śląsk Świętochłowice

1

2

3

Polonia Piła

1

1

2

Stal Rzeszów

1

1

2

Speedway Kraków

2

2

Orzeł Łódź

2

2

Rybki Rybnik

2

2

Unia Tarnów

1

1

Warto byłoby przejść do podsumowania. Subiektywnego podsumowania.

Ciężko jest jednoznacznie określić stan szkolenia w Polsce. W liczbach wydaje się, że praca z młodymi zawodnikami idzie bardzo dobrym torem. W szczegółach okazuje się, że pomimo zakrojonego na szeroką skalę planu i wizerunku, prawie wszystko trzyma się na jednym lub dwóch zawodnikach, poza którymi Polacy niewiele są w stanie zaproponować.

W niższych klasach postawiono u nas na tańsze rozwiązania, które pozwalają na dobrą pracę, jednak bardzo ograniczają możliwość startu zawodnikom na arenach międzynarodowych.

W miniżużlowych mistrzostwach świata, czyli SGP4, nie bierzemy udziału, bo nasi zawodnicy jeżdżą na innym sprzęcie. Ma ma to swoje bardzo logiczne, merytoryczne i finansowe wytłumaczenie. Działacze centrali nie mają presji na medale w tej kategorii, dzięki czemu kluby mogą spokojnie pracować z najmłodszymi. Uważam, że pomysł FIM-u z wprowadzeniem silnika jednego producenta próbuje wprowadzić miniżużel w problemy, które się aktualnie koszmarem dorosłego speedwaya.

Od tego sezonu w Polsce nie jeździ się już na motocyklach z silnikami o pojemności 250cc. Nie znam się na szczegółach sprzętowych. Dowiedziałem się, że wprowadzone u nas rozwiązanie 500R, czyli klasyczne silniki żużlowe ze zwężką, jest tańsze i bezpieczniejsze. W praktyce eliminuje jednak Polaków ze ścigania na arenach zagranicznych (chodzi o imprezy towarzyskie), gdzie nie są oficjalnie dopuszczone silniki 500R. Nie mam wątpliwości, że dobremu żużlowcowi nie będzie robiło różnicy przejście z jednej pojemności na drugą. Trzeba poczekać i zobaczyć, czy to swego rodzaju zamknięcie się na własnym podwórku wpłynie na rozwój młodego pokolenia żużlowców.

Czasem obraz całości mogą zaburzać wybitne jednostki, a takimi są Maksymilian Pawełczak czy Franciszek Szczyrba. Tegoroczne SGP2, SGP3 i SoN2 pokazały aż nazbyt dobitnie, że możemy mieć problem z wychowaniem zawodników prezentujących coś więcej niż ligową przeciętność. I tutaj jest chyba również pułapka systemu szkolenia w klasie 500cc, który bardziej wypełnia doraźne potrzeby lig niż dba o rzeczywisty rozwój dyscypliny. To jednak tylko mój prywatny wniosek.

Podsumowując. Bardzo dobrze, że praca z dziećmi i młodzieżą jest rozłożona na trzy klasy. Obawiam się jednak, że już na etapie klasy 250/500R wybierani będą ci lepsi do indywidualnego szkolenia, a cała reszta skazana będzie na zakończenie kariery najpóźniej w wieku 21 lat. Tak przynajmniej wygląda to wg mnie obecnie.

Poprzedni artykuł
POWIĄZANE ARTYKUŁY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Informacje

Teterow Bergringrenneen powraca

Dobra informacja z Teterow. Wybrany został nowy zarząd klubu. Wiadomo już, że w przyszłoroczne Zielone Świątku wraca do życia tradycyjny turniej Teterow Bergringrenneen. W...

Polacy zagranicą – 11-12 października

W sobotę 11 października w Lipsku odbędzie się impreza z okazji 50-lecia miejscowego klubu. Początek o godz. 14:00. W turnieju klasycznego speedwaya wystartuje 12...

Martin Vaculik wraca do ligi szwedzkiej

Martin Vaculik podpisał kontrakt w Szwecji. Powiem szczerze, że czekałem kiedy wreszcie Słowak zmieni swoje podejście do startów, bo zjazd, jak zaliczył w ostatnich...

Plan na końcówkę sezonu

W moim terminarzu na rozegranie w tym roku oczekują jeszcze 24 imprezy. Jak to wszystko wyjdzie? Jesień póki co zapowiada się chłodna, ale z...

Nadchodzące wydarzenia