poniedziałek, 20 października, 2025
spot_img

Terenzano

Skoro stadion w Terenzano był właściwie po drodze, a raczej nieczęsto bywa się w tych rejonach, to warto było tutaj zajechać. Z autostrady trybuna prezentuje się bardzo ciekawie, co zresztą potwierdza się na miejscu.

To było ostatnie włoski akcent naszej wycieczki. Słońce pięknie świeciło, można było spokojnie chodzić w krótkich rękawach. Pomimo słonecznej pogody na torze były spore kałuże. Gdy z trybuny głównej spojrzało się w kierunku parkingu, w oddali było widać włoskie Alpy. Naprawdę dobre miejsce do zakończenia wycieczki. No, prawie zakończenia, bo do Wrocławia zostało jeszcze trochę ponad 900 km, a dla mnie dodatkowe 150 km do Zielonej Góry

POWIĄZANE ARTYKUŁY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Informacje

Teterow Bergringrenneen powraca

Dobra informacja z Teterow. Wybrany został nowy zarząd klubu. Wiadomo już, że w przyszłoroczne Zielone Świątku wraca do życia tradycyjny turniej Teterow Bergringrenneen. W...

Polacy zagranicą – 11-12 października

W sobotę 11 października w Lipsku odbędzie się impreza z okazji 50-lecia miejscowego klubu. Początek o godz. 14:00. W turnieju klasycznego speedwaya wystartuje 12...

Martin Vaculik wraca do ligi szwedzkiej

Martin Vaculik podpisał kontrakt w Szwecji. Powiem szczerze, że czekałem kiedy wreszcie Słowak zmieni swoje podejście do startów, bo zjazd, jak zaliczył w ostatnich...

Plan na końcówkę sezonu

W moim terminarzu na rozegranie w tym roku oczekują jeszcze 24 imprezy. Jak to wszystko wyjdzie? Jesień póki co zapowiada się chłodna, ale z...

Nadchodzące wydarzenia