Dwaj najbardziej utytułowani polscy żużlowcy (spośród aktualnie jeżdżących oczywiście), czyli Tomasz Gollob i Jarosław Hampel, zimę spędzili na dochodzeniu do pełnej sprawności po skomplikowanych operacjach. „Chudy” co prawda startuje już w sparingach, ale chyba traktuje te starty jako swego rodzaju sprawdzenie organizmu. „Mały” musi jeszcze poczekać ponad miesiąc, bo lepiej wrócić dwa tygodnie później, niż jeden dzień za wcześnie.
Czytaj więcej
Falubaz
Sparing Falubaz – Unia Tarnów
W wielkosobotnie popołudnie na zielonogórskim stadionie pojawiło się tak wielu kibiców, że chyba nawet organizatorzy zostali zaskoczeni frekwencją. Czy wynikało to z głodu żużla, niskich cen, przyjemnej pogody, a może po prostu panowie mogli wykorzystać okazję, żeby wyrwać się z domu? O tym przekonamy się za dwa tygodnie podczas inauguracji ekstraligowej. Warto jednak podkreślić bardzo kulturalny doping i brawa dla zawodników obu drużyn.
Czytaj więcej
Dokąd zmierza Falubaz?
Okazało się, że ze względów zdrowotnych Bartłomiej Czekański nie poprowadzi opolskiej drużyny. Kolejarze znaleźli już następcę. Życzę powodzenia. Chciałbym jednak zająć się w końcu tematem Falubazu. To, że klub od pewnego czasu działa w dwóch rzeczywistościach – sportowej i organizacyjnej, a przekaz medialny jest kierowany w stronę tej, która akurat prezentuje się lepiej, to jest niemal oczywista oczywistość. Tylko która strona obecnie jest lepsza, skoro nie ma sukcesów sportowych, a marketing upada na naszych oczach?
Czytaj więcej
Lepsze jest wrogiem dobrego?
Mamy kolejny etap kantorowej walki w Falubazie. Czytałem różne interpretacje posunięć zarówno byłego sponsora, jak i klubu. Im bardziej próbuję zrozumieć o co chodzi, tym bardziej dochodzi do mnie, że docierają do nas tylko strzępki informacji i to chyba dokładnie te, które maja dotrzeć. Utwierdzam się tylko w przekonaniu, że żużel jest świetnym narzędziem do załatwiania interesów i tylko do tego jest wielu sponsorom potrzebny.
Czytaj więcej
Falubaz znów walczy
Nie ukrywam, że jestem zażenowany tym wszystkim, co działo i dalej dzieje się wokół zielonogórskiego żużla. I nie chodzi mi wyłącznie o same długi, choć trudno zaakceptować formę prowadzenia klubu, która doprowadza na skraj przepaści. Przynajmniej tak się w listopadzie wydawało. Dziś mam coraz silniejsze wrażenie, że prawie wszystko było pod kontrolą, a z góry założony cel został osiągnięty.
Czytaj więcej